-
-
-
Za tyle pieniędzy to lepiej kupić jakąś używkę do remontu.
Z powyższych Denon i Audio Technica to są solidne firmy. Na pewno te gramiaki grają gó...ano (akuratnie do ceny), ale przy odrobinie szczęścia nie zniszczą płyty przy jednym przesłuchaniu.
Z Dualem gorsza sprawa, bo to nie jest ta sama legendarna firma co kiedyś, tylko ktoś wykupił prawa do marki i tłucze chińskie badziewie.
Na resztę bałbym się położyć jakąkolwiek płytę oprócz sedesowej. -
-
Sądząc po komentarzach, to artykuł jest tzw. odgrzewanym kotletem sprzed co najmniej roku.
To jedno. A drugie, to gramofon z wbudowanymi głośnikami może służyć jedynie do odtwarzania pocztówek dźwiękowych, a nie drogich "winyli". Dobrze wyważony i ciężki talerz, porządna stabilizacja obrotów, ramię z regulacjami kompensującymi niekorzystne zjawiska, porządna wkładka-przetwornik to podstawa. Lepiej zainwestować kilkaset złotych w stary porządny sprzęt i go wyremontować, niż wydać je na badziew udający HiFi. -
"Znaffcy" redaktorzy portalu, w tym - pożal sie boże, "tekście" - wymieszali gramofony "prawie dorosłe" z nadającymi się wyłącznie do dziecięcego pokoju i cześć. Ciekawe, czy jak będziecie pisać o rowerach, to też wymieszacie turystyczne z dziecięcymi trójkołowcami?
A wracając - dwa grzechy główne, o których tu ani słowa:
Po pierwsze - nigdy, przenigdy, nie należy kupować gramofony w którym talerz nie podpiera (jest mniejszy) CAŁEJ płyty.
Po drugie - najpierw należy upewnić się, że ramię ma standaryzowane gniazdo wkładki (najpopularniejsze to "półcalowe"), które potem umożliwi wymianę, albo że wkładka ma chociaż wymienną igłę - inaczej sprzet po roku (średnia żywotność igły) będzie do wyrzucenia.
Według samych tylko tych dwóch kryteriów, które sa absolutnie niezbędne, z wymienionych tu sprzętów, jako-tako nadają się jedynie DENON, DUAL, LENCO i AUDIO-TECHNICA. Wszelkie walizkopodobne "hykkery", to pomyłka.
Od tego trzeba było zacząć - o reszcie napisali inni. -
-
Hmm... Jeśli ktoś chce ZACZĄĆ przygodę z gramofonem i winylami, to niech pójdzie do kogoś, kto ma taki (porządny!) sprzęt, albo do jakiegoś salonu z salą odsłuchową. Z takimi "tanimi" to można się tylko zniechęcić.To tak, jakbym komuś zainteresowanemu bieganiem polecił na początek kupno klapek "Kubota" zamiast stosownych butów.
PS
Winyl to tylko RYTUAŁ. Duża okładka, zdjęcia, teksty, przekładanie płyty na druga stronę.
To tak, jak palenie fajki - nabijanie, palenie, czyszczenie i "odpoczynek" - przeciwstawione paleniu zwykłych papierosów.
Ale to, co "wgrywa" się na tę płytę to przecież dźwięk obrobiony cyfrowo (czy ktoś wie czym kiedyś była tzw. "taśma-matka"?). Wniosek: otrzymujemy dźwięk "cyfrowy" z dodatkiem wad dźwięku "analogowego z winylu". Dla hipsterów może być. Oni i tak niedługo odkryją zalety magnetofonu kasetowego marki "Kasprzak" i jego wspaniałego dźwięku.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
pszczolkaprezesa
Oceniono 26 razy 14
Jaki gramofon za 500zł? - odpowiedź jest prosta - żaden!