Od czasu do czasu zdarza się, że trzeba opuścić dom lub mieszkanie na kilka dni. Urlop, konieczny wyjazd służbowy lub sprawy rodzinne w odległej miejscowości. Nie musimy na ten czas pozostawiać domu bez opieki.
Domowy monitoring Fot. shutterstock
Obecnie coraz większą popularność zdobywają domowe systemy monitoringu. Głównie za sprawą coraz większego wybory i stale spadających cen tego typu sprzętu. Podstawową kamerkę, która będzie monitorować newralgiczne części mieszkania lub domu można kupić już za nieci powyżej 100 zł.
Jak działa taki sprzęt? W zasadzie to nic skomplikowanego. Ustawiamy kamerę w wybranym miejscu i podpinamy do sieci Wi-Fi. Następnie wystarczy wybrać jedne z trybów pracy - nagrywanie na kartę SD czy przekazywanie obrazu do sieci.
Później za pomocą smartfonu lub komputera należy zalogować się do sieci dostarczanej przez producenta kamerki (np. poprzez aplikację) i włączyć podgląd na żywo.
Kamera do domowego monitoringu Fot. shutterstock
I gotowe! Za niewielkie pieniądze można sprawdzić jak miewa się ogród w zimowy wieczór, gdy wypoczywamy w cieplejszym miejscu lub jak zachowują się domowe zwierzęta zostawione na jeden dzień same sobie.
Niektóre modele kamer umożliwiają parowanie kilku egzemplarzy w jedną sieć monitoringu obejmującą cały dom. Wówczas rosną koszty, ale i wciąż taki system nie jest drogi.
Wiele, nawet bardzo tanich kamer do domowego monitoringu ma rozbudowane funkcje. Poza tymi podstawowymi, czyli nagrywaniem i przekazywaniem obrazu umożliwia np. wykrywanie ruchu bądź dźwięku.
Taka kamerka stale obserwuje bądź nasłuchuje otoczenie i tylko w przypadku wykrycia żądanej akcji rozpoczyna nagrywanie na kartę SD. Może też w takiej sytuacji wysłać powiadomienie na telefon właściciela i umożliwić podgląd na żywo.
To funkcja przydatna rodzicom, którzy mogą dowiedzieć się czy dziecko w drugim pokoju właśnie się obudziło. Zastosować rozbudowanych możliwości takich kamer jest jednak znacznie więcej.
Wybraliśmy dla Was kamery w okazyjnych cenach. Nie przekraczają 700 złotych: