Przyczyna sobotniej (8 października) awarii początkowo była nieznana. Ustalono jedynie, że na kolei nie działa cyfrowa łączność GSM-R. System ten jest wykorzystywany do głosowej łączności radiowej między centrami kontroli a pociągami oraz do cyfrowej transmisji danych dotyczących rozkładu jazdy. W efekcie niemożliwe było kursowanie pociągów w całych północnych Niemczech. Po trzech godzinach udało się przywrócić ruch na kolei.
Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Niemcy. Sabotaż kabli doprowadził do wstrzymania ruchu pociągów
Według niemieckich mediów przyczyną awarii był "ewidentny sabotaż". Informacje te potwierdziła rzeczniczka niemieckiej kolei.
"Z powodu sabotażu kabli, które są niezbędne dla ruchu pociągów, Deutsche Bahn musiała dziś rano na prawie trzy godziny wstrzymać ruch pociągów na północy" - potwierdziła agencji DPA rzeczniczka kolei.
Organy bezpieczeństwa wszczęły śledztwo wyjaśniające.
Gazeta "Bild am Sonntag" wcześniej podała, powołując się na kręgi bezpieczeństwa, że połączenia kablowe systemu łączności zostały skradzione lub celowo zniszczone. Według doniesień była do tego wymagana "pewna wiedza".
(AFP, DPA/stef)
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.
