Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") pisze o legendarnych rezerwach złota, które Rosja przez lata powiększała, podobnie jak Turcja i Chiny. W 2007 roku rosyjski bank centralny posiadał jeszcze tylko około 400 ton złota, ale do początku wojny ilość ta wzrosła do 2298,5 ton - wartych około 140 miliardów dolarów - pisze "FAZ", podając dane branżowej organizacji World Gold Council.
Dziennik nawiązuje do informacji rosyjskiej agencji Tass, która podała, że Rosja korzysta ze swoich rezerw złota, aby załatać dziury w budżecie. Sięgają one już 23 mld euro. Rosja pozbyła się już m.in. rezerw w chińskiej walucie w wysokości 2,27 mld juanów i sprzedała 3,6 ton złota - poinformowało rosyjskie ministerstwo finansów. Przy obecnej cenie złota sprzedane sztabki warte były ponad 216 milionów dolarów.
To dosyć nietypowy ruch - ocenia "FAZ". Inne państwa i banki centralne znacznie zwiększyły ostatnio swoje zapasy złota. Szczególnie Chiny i Turcja kupowały cenny metal. Rosja z kolei od początku wojny nie podawała żadnych danych, poinformowała jedynie o zapasach złota na poziomie 551,2 ton.
Eksperci twierdzą jednak, że liczba ta nie obejmuje stanów posiadania banku centralnego. W sumie Rosja posiada ponad 2000 ton złota, co stawia ją na szóstym miejscu na świecie w posiadaniu tego kruszcu - po Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Międzynarodowym Funduszu Walutowym, Włoszech i Francji.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"FAZ" przypomina też o sankcjach w Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii czy USA, które muszą utrudniać Rosji sprzedaż złota na rynkach międzynarodowych.
Jeden z niemieckich ekspertów wymienia dwa sposoby, dzięki którym Rosja może - mimo przeszkód - pozbyć się cennego metalu. Po pierwsze silny popyt na złoto wśród własnych obywateli. Po drugie - sprzedaż azjatyckim krajom, które nie brały udziału w sankcjach, takim jak Indie i Chiny. Złoto można też po prostu przetopić, zacierając w ten sposób ślady jego pochodzenia.
Fakt, że Rosja zgłosiła sprzedaż złota wraz ze sprzedażą walutową w juanach, interpretuje się w ten sposób, że złoto mogło trafić do Chin, omijając zachodnie rynki. Jednocześnie - jak pisze niemiecki dziennik - Chiny poinformowały, że zwiększyły swoje rezerwy złota.