Siły powietrzne Chin. Niemieccy piloci prowadzą szkolenia. Boris Pistorius chce wstrzymania programu

Byli niemieccy oficerowie lotnictwa pracują za wynagrodzeniem jako trenerzy w Chinach. Niemiecki minister obrony Pistorius jest poważnie zaniepokojony.

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius zażądał od swojego chińskiego odpowiednika Li Shangfu zatrzymania programu szkoleniowego z udziałem byłych niemieckich pilotów samolotów bojowych. – Dałem wyraźnie do zrozumienia, że oczekuję, iż te działania zostaną niezwłocznie zakończone i wyjaśniłem mu, że na pewno on sam nie byłby zadowolony, gdybym ja spróbował czegoś podobnego –powiedział polityk SPD w Singapurze po spotkaniu z chińskim generałem. Według socjaldemokraty generał "zareagował bardzo powściągliwie, nie zaprzeczył, ale zrelatywizował sytuację" .

Zobacz wideo Co sądzimy o energii odnawialnej i zielonej transformacji?

Jak poinformowały w piątek (02.06.2023) tygodnik "Spiegel" i kanał telewizji publicznej ZDF, byli piloci samolotów bojowych z Niemiec od lat szkolą pilotów wojskowych w Chinach. Według tych doniesień, co najmniej kilku byłych niemieckich oficerów lotnictwa jest zatrudnionych jako trenerzy w Chinach. A ich wynagrodzenie "w wielu przypadkach miało być przekazywane przez fikcyjne firmy na Seszelach".

Zapowiedź dochodzenia

Z raportu wynika też, że niektórzy z nich pracowali również dla firmy jednego z chińskich szpiegów, który został ujawniony. Według doniesień obu mediów, kilku pilotów nie ustosunkowało się do zadanych im pytań lub nie było można się z nimi skontaktować. Jeden z pilotów odrzucił zarzuty. Pistorius zapowiedział przeprowadzenie dochodzenia.

Pomimo tego konfliktu, niemiecki szef resortu obrony podkreślił wagę starań o deeskalację w kwestii konfliktu dotyczącego Tajwanu. Jak zaznaczył po rozmowie z Li Shangfu: "Izolowanie Chin niczemu nie służy". Istnieją różnorodne powiązania i wzajemne zależności, których nie można po prostu zlikwidować. – Musimy zminimalizować nasze ryzyko, musimy zredukować nasze zależności –stwierdził Boris Pistorius.

 – Wspólna rozmowa była zdominowana przez wspólne dążenie do zachowania pokoju i przezwyciężenia linii konfliktowych. Uważam to za bardzo, bardzo ważne – powiedział niemiecki minister. Dlatego też jednoznacznie określona została linia polityczna w regionie Indo-Pacyfiku. – Nic, co robimy tutaj, nie jest skierowane przeciwko komukolwiek, ale jest wyraźnie wyrazem dążenia do zachowania pokoju w regionie Indo-Pacyfiku, który jest otwarty i bezpieczny dla wszystkich – podkreślił niemiecki minister obrony.

(DPA/jar) 

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle. 

 
Więcej o: