– Ukraina może do 2030 roku zostać członkiem Unii Europejskiej, jeśli obie strony odrobią lekcję – zapewnił przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel we wtorek (3.10) w rozmowie ze "Spieglem". Michel wezwał UE do przyspieszenia "procesów decyzyjnych". Jego zdaniem szybka akcesja Ukrainy udowodniłaby, że EU "jest zdolna do działań geopolitycznych".
– Ukraina i inne państwa kandydujące muszą wdrożyć reformy, podjąć walkę z korupcją i spełnić wymogi prawne – zaznaczył Michel.
Podkreślił jednak, że UE nie może dalej "marnować czasu". Wpływy Rosji i Chin np. na Bałkanach Zachodnich stają się coraz większe. Oprócz Ukrainy kandydatami do członkostwa w UE są również Turcja, sześć państw Bałkanów Zachodnich (Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Macedonia Północna i Serbia) oraz Republika Mołdawii.
W piątek (6.10) w Granadzie w Hiszpanii spotkają się szefowie państw i rządów UE, by omówić rozpoczęcie rozmów dotyczących akcesji Ukrainy. Ukraina oczekuje, by nastąpiło ono do końca tego roku. Najpóźniej na początku listopada Komisja Europejska zamierza wydać w tej sprawie rekomendację.
Podczas szczytu w Brukseli, który odbędzie się w połowie grudnia, ma zapaść w tej sprawie decyzja. Wymaga ona jednomyślności wszystkich 27 krajów UE.
(AFP/paw)
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle