Jak podaje Onet.pl na podstawie raportu The Lancet Countdown, który informuje o wpływie zmian klimatu na ludzkie zdrowie, przecinkowiec szczepu Vibrio vulnificus coraz częściej pojawia się w Bałtyku. W latach 2014-2018 w porównaniu do lat 1982-1986 obszar potencjalnego występowania bakterii wzrósł z 5,1 do 11,8 proc. wybrzeża. Prognozowane ocieplenie klimatu jeszcze bardziej przyspieszy ten trend.
Mięsożerna bakteria będzie pojawiać się w Bałtyku coraz częściej
Przecinkowiec szczepu Vibrio vulnificus jest spokrewnionym z przecinkowcem cholery ludzkim patogenem występującym na terenach nadmorskich bądź przy ujściach rzek. Można się nim zarazić poprzez kąpiel w morzu, jeśli dostanie się do ran bądź otarć. Co więcej, występuje także w owocach morza lub rybach. Bakteria jest bardzo groźna dla naszego organizmu, w ekstremalnych przypadkach może spowodować śmierć, przecinkowce odpowiedzialne są również za martwicze zapalenia tkanki łącznej, które kończą się amputacją.
>>> Czytaj także: Finlandia. Ścieki z oczyszczalni trafiły do Bałtyku. Powodem błąd ludzki
Choć bakteria ta występuje w wodach na całym świecie, to najlepiej rozwija się w momencie, gdy temperatura wody jest wyższa niż 18 stopni Celsjusza. Wzrost temperatury wpływa także na rozprzestrzenianie się jej. Szacuje się, że jeden stopień więcej oznacza wzrost zakażeń o 200 proc. Niskie zasolenie Morza Bałtyckiego również jest korzystne dla bakterii.
Ostrzeżenia dotyczące jej częstszego pojawiania się w wodach Bałtyku nie są gołosłowne. W tym roku w sezonie letnim w Niemczech zarejestrowano pięć przypadków zakażenia bakterią. Jeden z nich okazał się śmiertelny. W sierpniu br. starsza kobieta zmarła po kąpieli w morzu. Do zdarzenia doszło graniczącym z Polską kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze.
Organizacją, która systematycznie działa na rzecz ograniczenia produkcji toksycznych odpadów i oczyszczania naszych plaż, oceanów i mórz jest Greenpeace. Walkę o plaże Bałtyku możesz wesprzeć TUTAJ >>