Niebo w Sydney po pożarach jak z filmu "Blade Runner 2049": Martwa przyszłość jest tutaj

Sydney znajduje się obecnie w najdłużej trwającym okresie niebezpiecznego zanieczyszczenia powietrza. Pomarańczowe od dymu powietrze przypomina sceny z apokaliptycznych filmów science fiction, a dziennikarze opisują rzeczywistość, w jakiej przychodzi im żyć: "Śmiertelna przyszłość właśnie nas dopadła".
Zobacz wideo

W pożarach, które trawią Australię od października, zniszczonych zostało prawie 700 domów. Z żywiołem walczą tysiące strażaków z całej Australii, ale też jednostki wysłane z Nowej Zelandii, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Ludzi na całym świecie poruszyły informacjach o setkach, a być może tysiącach koali, które płoną podczas pożarów. Prawie trzy miliony hektarów lasów, zarośli było i jest w ogniu. Pożary strawiły ponad 11 procent parków narodowych Nowej Południowej Walii w tym wilgotne lasy tropikalne w Queensland wpisane na listę dziedzictwa UNESCO.

Sydney w "pierścieniu ognia": pożar rozciągnięty na długość 60 km objął powierzchnię 300 tysięcy hektarów

Pomarańczowe, zasnute pyłem niebo pojawia się coraz częściej na zdjęciach publikowanych przez mieszkańców Australii. Wszystko za sprawą gigantycznych pożarów, które pojawiają się od października niemal codziennie. W sobotę 7 grudnia strażacy ostrzegli mieszkańców Sydney, że pożary szalejące w okolicach miasta są niemożliwe do ugaszenia. Wspomniany pożar dotknął lasy i zarośla na północnym zachodzie i objął już powierzchnię 300 tysięcy hektarów rozciągając się na długość aż 60 kilometrów.

Przenoszony przez wiatr dym daje się we znaki także mieszkańcom Sydney, którzy od kilku dni masowo wykupują maski przeciwsmogowe. Przerażający, ciężki dym, krwistoczerwone słońce i światło jak z surrealistycznych filmów przypomina mieszkańcom Australii sceny z apokaliptycznych filmów - problem w tym, że nie jest to wizja grafika, a rzeczywistość, w której muszą żyć. Dziennikarz "The Sydney Morning Herald" Mark Mordue napisał jak w ostatnich dniach wygląda życie w Sydney:

Miasto, w którym mieszkam, wygląda jak scena z "Blade Runnera 2049", tylko ożywionego w 2019 roku. Można z tego wyciągnąć jeden wniosek: śmiertelna przyszłość właśnie w tej chwili nas dopadła. Poranki są szare i zadymione. Popołudnia upiorne, przez płonące czerwienią słońce, przedzierające się przez pył. Oczy mi łzawią, mam płytki oddech, a w gardle czuję drobinki. Balkon w moim domu pokryty jest grubą warstwą popiołu - wtedy widzę, czym oddycham. (...) Tydzień temu zanieczyszczenie było tak duże, że walczyłem o każdą cząsteczkę tlenu. Przyszło mi do głowy, że pochowano mnie żywcem. Wszyscy powoli się dusiliśmy. (...) Spróbuj popiołu, zobacz różowe słońce - martwa przyszłość jest tutaj w Sydney.

"Martwa przyszłość jest tutaj" - niebo w Australii jak z filmu "Blade Runner 2049"

Starszy meteorolog Weatherzone Brett Dutschke nie ma dobrych informacji dla mieszkańców Sydney. Synoptyków najbardziej martwi temperatura, która we wtorek ma miejscami osiągnąć 40 stopni. W mieście będą "bardziej umiarkowane 32 stopnie". Wysoka temperatura i silny wiatr mogą spowodować, że poziom pyłu w powietrzu będzie wzrastał w ciągu najbliższych dni. NSW Health Department ostrzega, że zanieczyszczenie powietrza może przynieść najgorsze skutki dla zdrowia osób, które mają problemy z układem oddechowym. W ostatni weekend szpitale przyjęły z tego powodu ponad 25 procent więcej pacjentów.

Mieszkańcy Sydney publikując zdjęcia na portalach społecznościowych najczęściej porównują swoje miasto do wizji z filmu "Blade Runner 2049". Ważnym wątkiem w filmie jest przedstawienie świata, który padł ofiarą ekologicznej katastrofy. Ludzie muszą żyć w pyle i brudzie, który pokrywa każdą niemal powierzchnię. Ostatnie zdjęcie przedstawiające smog w największych miastach świata oraz zadymienie w Sydney sprawiają, że wizja świata w 2049 roku, jest nam bliska już teraz.

Więcej o: