W Teheranie trwa alert smogowy. Jak podaje "International Business Times", w niedzielę średnie stężenie niebezpiecznych cząstek w powietrzu było tam sześciokrotnie wyższe niż zalecane przez Światową Organizację Zdrowia. Władze kazały zamknąć szkoły w stolicy Iranu i wielu pobliskich miastach, a dzieciom, starszym i osobom z chorobami układu oddechowego odradzają wychodzenie z domów.
Władze wprowadziły ograniczenia w ruchu samochodowym, a ruch ciężarówek został całkowicie zakazany. Od kilku dni z Teheranu nie widać wysokich gór Elburs.
W Teheranie, bez względu na porę roku, mieszkańcy oddychają zanieczyszczonym powietrzem. Na ulice wychodzą w maskach antysmogowych. Według danych rządowych, co roku z powodu smogu umiera 300 tys. osób. Irańczycy obwiniają o to władze, które według nich są bezczynne.
Jak podaje raport Banku Światowego z 2018 roku, smog powodują rafinerie i ciepłownie, a także motocykle i ciężkie pojazdy. Jeden z taksówkarzy powiedział w rozmowie z "International Business Times", że rozwiązaniem problemu może być "elektryfikacja transportu publicznego".
>>> Gołębi patrol i ściany z mchu. Tak świat walczy ze smogiem. Zobacz wideo: