Pierwsza w 2020 roku akcja "SMOG" została przeprowadza we wtorek 28 stycznia w godzinach od 6 rano do 22 wieczorem. W masowych kontrolach pojazdów wzięło udział kilka tysięcy funkcjonariuszy, którzy wyposażeni w dymomierze i analizatory spalin sprawdzali stan techniczny pojazdów pod względem emisji spalin. Jak podaje portal rp.pl, akcja osiągnęła spory sukces, bo w ciągu 14 godzin kontroli policjanci zabrali dowody rejestracyjne tysiącu kierowcom, których pojazdy nie spełniały norm pod względem emisji spalin.
Jak powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Radosław Kobryś z Komendy Głównej Policji, powodem zatrzymań dowodów była nieodpowiednia jakość spalin (214 przypadków) i inne przyczyny, do których zaliczają się m.in. wycieki oleju. Łącznie skontrolowanych aut były dziesiątkach tysięcy. Dla przykładu, w województwach mazowieckim oraz wielkopolskim funkcjonariusze skontrolowali odpowiednio 1071 oraz 1286 pojazdów. Kolejna tego typu akcja odbędzie się w środę 19 lutego.
1000 dowodów rejestracyjnych zabranych podczas tylko jednej akcji może oznaczać, że bieżący rok zakończy się z podobnym wynikam jak ubiegły, kiedy policjanci zatrzymali 13,5 tys. dowodów rejestracyjnych.
Funkcjonariusze służb mundurowych nie od dziś aktywnie angażują się w walce z zanieczyszczaniem powietrza. W Krakowie straż miejsca za pomocą dronów sprawdza, czy mieszkańcy nie palą w piecach paliwami węglowymi.
>>> Dowiedz się więcej: Węgiel. Sondaż: widzimy zmiany klimatu. 60 proc. Polaków popiera rezygnację z energetyki opartej na węglu