Marnotrawienie żywności dwa razy poważniejsze? "Tworzymy więcej odpadów, niż nam się wydaje"

Marnotrwawienie żywności może mieć znacznie większą skalę, niż do tej pory przyjmował świat naukowy. Z analiz ekspertów holenderskiego Uniwersytetu Wageningen wynika też, że istnieje silna relacja pomiędzy zamożnością a skalą marnowania jedzenia.
Zobacz wideo >>> Zobacz także: Raport ONZ alarmujący. Jakość produktów rolnych spadnie, ale ceny wzrosną

Naukowcy z Uniwersytetu Wageningen w Holandii opublikowali analizę, z której wynika, że skala marnowania żywności może być znacznie większa, niż do tej pory sądziliśmy. Na podstawie raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) do tej pory przyjmowano bowiem, że marnowana jest jedna trzecia żywności. Najnowsze badania wskazują jednak, że najbardziej zamożni marnotrawią znacznie więcej niż biedniejsze warstwy społeczeństwa.

Z szacunków FAO wynikało, że przeciętne osoba marnuje równowartość 214 kalorii, najnowsze analizy wskazują, że wartość ta może wynosić aż 527. Różnica może jednak w części wynikać z metodyki - ONZ brał pod uwagę marnotrawienie żywności na etapie produkcji i w gospodarstwie domowym. Holendrzy uwzględniają jedynie to, co z żywnością robi sam konsument.

Bogate narody marnują żywność na potęgę

Wartość obliczona przez naukowców to jednak średnia. Jeśli weźmiemy pod uwagę poszczególne kraje wyraźnie widać olbrzymie dysproporcje. I tak w USA poziom marnotrawienia żywności sięga 1500 kalorii na osobę, w Kanadzie i wielu krajach Europy Zachodniej oraz Australii osiąga 1000 kalorii. Dla porównania w np. Indiach poziom marnotrawstwa jest zbliżony do zera, a w wielu rejonach Azji i Afryki nic się nie marnuje.

Marnowanie żywności - obszary zaznaczone na czerwono to miejsca, gdzie wyrzuca się równowartość 1000 kalorii, na zielono, gdzie zjawisko nie ma miejscaMarnowanie żywności - obszary zaznaczone na czerwono to miejsca, gdzie wyrzuca się równowartość 1000 kalorii, na zielono, gdzie zjawisko nie ma miejsca Monika van den Bos/ Uniwersytet Wageningen

Kiedy osiągamy określony próg wydatków zaczynamy marnować

Badacze doszli do wniosku, że im wyższe dzienne wydatki danej osoby tym większa skłonność do marnowania. Kwotą graniczną jest 6,7 dol. dziennie. Dlaczego tak się dzieje? Dr Monika van den Bos z Uniwersytetu Wageningen wyjaśnia, cytowana przez portal ABC, że dla mieszkańców Zachodu kwota 6,7 dol. jest niska, dla biednych narodów pozostaje jednak nieosiągalna.

Czytaj też: Hamburgery i kebab mają konkurencję. Pizza nowym daniem narodowym Polaków

- W krajach bogatych zaledwie 10 proc. dochodów jest przeznaczane na żywność - zauważa. Naukowczyni dodaje też, że tworzymy znacznie więcej odpadów, niż nam się wydaje.

Więcej o: