Kryzys klimatyczny zagraża gatunkowi ludzkiemu - ostrzega JP Morgan. Wyciekł raport dla klientów

Tak ponurego ostrzeżenia chyba jeszcze nie było. W każdym razie nie od instytucji, jaką jest JP Morgan. Wielki bank inwestycyjny, w dodatku - jak zauważają brytyjskie media - największy finansujący przemysł paliw kopalnych. Bank ten w raporcie do swoich klientów kreśli dramatyczną wizję przyszłości Ziemi i ludzkości - przez kryzys klimatyczny grozi nam zagłada.

Klimat i ekologia są dla ciebie ważne? Najnowsze informacje, ciekawe teksty i praktyczne porady zbieramy dla Was w naszym nowym, copiątkowym Zielonym Newsletterze. Możesz dopisać się pod tym linkiem. Zobacz, jak wygląda przykładowy newsletter.

Fakty są niezaprzeczalne: globalne ocieplenie, spowodowane działalnością człowieka, prowadzi do zmian klimatycznych, które wprost należy określać mianem kryzysu. Dowody na to coraz częściej możemy obserwować na własne oczy i odczuwać na własnej skórze. Naukowcy są zgodni: mamy już naprawdę mało czasu na działanie, by tę katastrofę opóźnić albo złagodzić jej przebieg. 

JP Morgan: kryzys klimatyczny to zagrożenie dla przetrwania ludzkości 

Problem stał się jednym z głównych tematów polityków i ekonomistów, co oczywiste, bo kryzys klimatyczny niesie ze sobą potężne wyzwania dla społeczności (niedobory żywności, wody, katastrofy naturalne) i gospodarek. Widzi to też coraz więcej firm, także działających w branżach, do tej pory opierających się na paliwach kopalnych. 

Zobacz wideo

Takich klientów ma też zapewne amerykański bank inwestycyjny JP Morgan. Właśnie wyciekł raport, jaki wysłał do nich w połowie stycznia. Omówienie publikują brytyjskie media - portal BBC i "The Guardian". Wnioski są bardzo ponure: kryzys klimatyczny uderzy nie tylko w gospodarkę globalną, zasoby wody czy zdrowie ludzkich populacji. Zagraża przetrwaniu gatunków, w tym naszego. 

Nie możemy wykluczyć katastrofalnych skutków, kiedy życie ludzi, jakie znamy, będzie zagrożone

- napisano w raporcie. 

Jego autorzy to ekonomiści, David Mackie i Jessica Murray, którzy opierają się na licznych źródłach naukowych, prognozach Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Międzyrządowego Zespoły ds. Zmian Klimatu (Intergovernmental Panel on Climate Change - IPCC) - działającego pod ONZ.

Według ekspertów JP Morgan, emisje dwutlenku węgla będą wpływać na klimat przez jeszcze setki lat, a zmiany te mogą być nieodwracalne. Ich zdaniem, globalne ocieplenie zmierza teraz w kierunku wzrostu temperatury o 3,5 stopnia Celsjusza wobec poziomów sprzed ery przemysłowej - tak ma się stać do końca tego stulecia. To dramatyczny scenariusz (zalecenie IPCC to zatrzymanie ocieplenia dużo poniżej poziomu 2 stopni), który przyniesie ekstremalne zjawiska i wydarzenia. Według ekonomistów JP Morgan, właśnie wizja przyszłości pełnej katastrof powinna nas motywować do działania. 

Robimy za mało

A to działanie jest ich zdaniem obecnie absolutnie niewystarczające. Decydenci polityczny powinni zmienić swoje podejście do problemów klimatu, bo obecne nie zapobiega procesom, które mogą okazać się nieodwracalne. Emisje CO2 netto powinny zostać obniżone do zera do 2050 roku, do czego niezbędny jest globalny podatek węglowy. David Mackie i Jessica Murray zdają sobie sprawę, że w tym momencie wprowadzenie go jest nierealne - nie ma woli do działań, które mogłyby zagrozić gospodarkom i pracom tu i teraz. Globalnego rozwiązania nie ma. 

W pewnym momencie coś będzie musiało się zmienić, jeśli gatunek ludzki ma przetrwać

- piszą ludzie zatrudnieni przez bank krytykowany w przeszłości za zaangażowanie w inwestycje w paliwa kopalne. "The Guardian" donosi, że już po zawarciu porozumienia paryskiego ws. klimatu, JP Morgan doradzał firmom działającym w wydobywanie ropy naftowej w Arktyce czy stosującym metody szczelinowania hydraulicznego (ten sposób pozyskiwania np. gazu jest przez wielu uważany za kontrowersyjny, według jego przeciwników prowadzi do zanieczyszczenia wody). BBC zdobyła komentarz rzecznika banku, który zapewnił tylko, że osoby przygotowujące raport działały zupełnie niezależnie od firmy. 

Więcej o: