Jak podaje Reuters, według najnowszych badań, poziom zanieczyszczenia powietrza w niektórych częściach Chin wzrósł do poziomu z zeszłego roku. Przypomnijmy, że spadek spowodowany był surowymi restrykcjami nałożonymi przez rząd w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Naukowcy twierdzą, że po miesiącach wyjątkowo niskiego poziomu zanieczyszczenia wznowienie działalności gospodarczej spowodowało gwałtowny wzrost emisji. Pojawiły się wczesne sygnały ostrzegawcze, że wychodzenie Chin z kryzysu spowodowanego COVID-19 powoduje spadek jakości powietrza - donosi Helsińskie Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem, które opracowało badanie. Podkreśla, że wskazują na to znaczne ilość dwutlenku azotu, dwutlenku siarki i drobnych cząstek stałych w powietrzu.
Regiony przemysłowe odnotowały większy wzrost emisji dwutlenku azotu. Gęsto zaludnione obszary miejskie, gdzie emisje gazu pochodzą głównie z pojazdów, a nie z fabryk czy elektrowni, wykazały znacznie mniejszy wzrost.