Naukowcy Megan C. Kirchmeier-Young oraz Xuebin Zhang są autorami pracy na temat globalnego ocieplenia, która ukazała się na łamach czasopisma naukowego "Proceedings of the National Academy of Science". Badacze dowodzą w niej, że działania człowieka mają wpływ na występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych nie tylko w skali globalnej, ale także kontynentalnej i powodują ich częstsze występowanie.
"Ekstremalne opady atmosferyczne mają wpływ na wiele aspektów zarówno ludzkiego, jak i naturalnego systemu, głównie poprzez powodzie. Obserwacje wykazały rosnące trendy ekstremalnych opadów w Ameryce Północnej, a modele i teoria sugerują dalszy wzrost wraz z przyszłym ociepleniem" - piszą naukowcy.
Kirchmeier-Young i Zhang przeanalizowali dane dotyczące opadów w Kanadzie i USA z lat 1961-2010. Wynika z nich, że częstotliwość występowania ekstremalnych opadów w ciągu ostatnich 50 lat rosła. Wykorzystując różne modele, naukowcy doszli do wniosku, że to, co niegdyś mogło być uznawane za "ulewę stulecia", występuje dziś co 20 lat, a zdarzenia pogodowe, które niegdyś występowały co dwie dekady, obserwowane są już co 5 lat. Z prognoz badaczy wynika, że ekstremalne ulewy (a wraz z nimi powodzie) będą występować jeszcze częściej, jeśli klimat wciąż będzie się ocieplał.
"Szacuje się, że zdarzenia występujące co 20, 50 i 100 lat będą występować średnio co około 1,5 roku do 2,5 roku przy ociepleniu klimatu o kolejne 3 stopnie Celsjusza" - czytamy w pracy kanadyjskich badaczy.