Topnienie lodu zgodne z najgorszym możliwym scenariuszem dla klimatu. Zagrożone wybrzeża

Tylko w ciągu 23 lat na Ziemi stopniało tyle lodu, ile wystarczyłoby do pokrycia całej Wielkiej Brytanii 100-metrową warstwą. Topnienie lodowców jest spowodowane ociepleniem klimatu i będzie miało daleko idące skutki - nie tylko dla mieszkańców wybrzeży, zagrożonych wzrostem poziomu morza.
Zobacz wideo Oto, jak zmieniały się lodowce na Alasce w ciągu ostatnich 50 lat

W temacie kryzysu klimatycznego trudno o dobre wiadomości. Brytyjscy naukowcy właśnie opublikowali dane dotyczące topnienia lodowców i informacje nie tylko nie są dobre. Są - jak opisują je sami badacze - "zatrważające".

Według danych cytowanych przez "The Guardian", Ziemia straciła od 1994 do 2017 roku 28 bilionów ton lodu ( 28 000 000 000 000 ton). Badacze przeanalizowali topnienie lodowców górskich, lądolodów oraz lodu w na obu biegunach. Taki poziom utraty masy lodu jest spójny z najgorszym możliwym scenariuszem nakreślonym przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC).

28 bilionów ton lodu wystarczyłoby, aby pokryć całą Wielką Brytanię 100-metrową warstwą lodu - wyjaśnili cytowani przez "Guardiana" naukowcy. Podkreślili, że nie ma wielkich wątpliwości, iż za zdecydowaną większością utraty lody stoją wywołane przez człowieka zmiany klimatu. 

Katastrofalny scenariusz dla mieszkańców wybrzeża

Według naukowców, wzrost poziomu morza wywołany topnieniem lodowców może sięgnąć poziomu jednego metra już do końca tego stulecia. Byłoby to w najlepszym wypadku niesamowicie kosztowne, zaś w najgorszym - katastrofalne dla nadmorskich społeczności i miast. Wybrzeża są dla dużej części ludzkości nie tylko miejscem zamieszkania, ale też źródłem utrzymania z połowów, transportu i turystyki. 

Badacze ostrzegają, że każdy centymetr wzrostu poziomu morza oznacza dodatkowy milion ludzi, którzy będą musieli porzucić swoje domy. 

Punkt krytyczny

Co więcej - utrata powierzchni lodu może oznaczać tzw. punkt krytyczny. Punkt krytyczny w kontekście zmian klimatu oznacza próg, po którego przekroczeniu dochodzi do poważnej zmiany całego systemu i dalszego napędzania ocieplenia (sprzężenia zwrotnego). Ponadto jeden punkt krytyczny może wpłynąć na przekroczenie kolejnego i doprowadzić do "kaskady". Najlepiej wyjaśnić to na przykładzie: jednym z punktów krytycznych jest całkowita utrata lodu morskiego w Arktyce w okresie letnim. Przyczyną jest rosnąca temperatura. Ale kiedy (bo nie mówimy już o "jeśli") do tego dojdzie, to ciemne wody oceanu będą pochłaniać dużo więcej energii słonecznej, którą wcześniej odbijał biały śnieg. To wywoła dodatkowe ocieplenie atmosfery. Większa temperatura może wywołać kolejne punkty krytyczne, jak utrata lodu Grenlandii, wysychanie Amazonii.

Z topnieniem lodowców wiąże się też wiele innych problemów. Słodka woda dostająca się do mórz może niszczyć słonowodne ekosystemy i wpływać na prądy morskie. Zniknięcie górskich lodowców oznacza dla niektórych społeczności utratę źródła wody pitnej. W niektórych miejscach ucierpi turystyka. 

Więcej o: