W drugiej połowie czerwca poziom wody w Wiśle w Warszawie spadł do zaledwie 46 cm. Niewiele brakowałoby do pobicia rekordu. To już drugi raz w tym roku, kiedy wody w największej polskiej rzecze jest bardzo mało. Wiosną na stołecznych bulwarach poziom wody wynosił ok. 60 cm.
Susza to zresztą tylko jeden z problemów Wisły. Są zanieczyszczenia, śmieci, szkodliwa dla przyrody regulacja rzeki. Te problemy - widziane samemu z bliska oraz oczami mieszkańców - chce zbadać podróżnik Mateusz Waligóra. Wcześniej przebył m.in. przez największą solną pustynię świata - Salar de Uyuni w Boliwii i jako pierwszy samotnie przeszedł mongolską części pustyni Gobi.
Począwszy od 3 września zamierza przejść przez całą Polskę z południa na północ - wzdłuż biegu Wisły. Licząca ok. 1200 km wędrówka będzie służyć m.in. wytyczeniu Szlaku Wisły. Byłby to pierwszy w Polsce długodystansowy szlak pieszy od gór do morza. Chodzi jednak nie tylko o turystykę i poznanie walorów Wisły, ale też zbadanie problemów związanych z rzeką, zanieczyszczeniem środowiska i zmianami klimatu.
Na stronie Gazeta.pl, a także na naszym Facebooku i Instagramie będziecie mogli śledzić wyprawę Waligóry. W ciągu pięciu tygodni w każdy piątek będziemy także publikować rozmowę z ekspertami o problemach i wyzwaniach środowiskowych nad Wisłą.
- Czy grozi nam susza? Dlaczego po ulewach Wisła nabiera wody tak gwałtownie? Ile śmieci w niej płynie? Czy woda jest bardzo zanieczyszczona? Co kryje dno Wisły? Nie wiem. Idę, aby się o tym przekonać, słuchając opowieści tych, których życie na co dzień związane jest z tą wyjątkową rzeką - naukowców, ekologów, poszukiwaczy skarbów, ale też rybaków i rolników. Ruszcie ze mną w tę drogę. Poznajmy Wisłę razem! - mówi Waligóra.