Kilka resortów rządu przygotowuje przepisy, które mają pomóc w walce z suszą. Co przewidują zmiany? Jak informuje TVN24, w projekcie przygotowanym przez ministerstwo gospodarki morskiej znalazł się zapis, że tzw. podatkiem od deszczu zostanie objętych więcej gospodarstw domowych niż dotychczas.
Dotąd opłatę uiszczali jedynie właściciele dużych działek. Powierzchnia działki musiała przekraczać 3,5 tys. metrów kwadratowych, musiała ona być także w większości zabudowana - taką opłatą objęto ok. 6,9 tysiąca działek w Polsce. Teraz ma się to zmienić - rządzący chcą, żeby podatek od deszczu płacili też właściciele działek mniejszych - tych, które mają powyżej 600 metrów kwadratowych powierzchni i są zabudowane w ponad połowie.
Projekt jest w fazie konsultacji. Szef Wód Polskich Przemysław Daca wyraził nadzieję, że wejdzie w życie w przyszłym roku. - My jesteśmy tak naprawdę zmuszeni do tego, żeby wprowadzać wszelkie możliwe rozwiązania, ponieważ mamy bardzo mało wody, bardzo dużo nam jej odpływa - powiedział w rozmowie z TVN24. Jak dodał, plan zakłada, że osoby zbierające wodę do specjalnych zbiorników retencyjnych mogą liczyć na dużą, nawet dziesięciokrotną zniżkę.
Portal Business Insider podaje, że w projekcie zaproponowano, by opłata dla nieruchomości bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem wyniosła 1,50 zł za jeden metr kwadratowy na rok. Z szacunków ministerstwa wynika też, że średnia wysokość podatku od deszczu na gospodarstwo domowe wyniesie 1350 zł rocznie.