Z przeprowadzonej w pobliżu Lasu Bemowskiego kontroli inspekcji nadzoru budowlanego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wynika, że "inwestor niezaprzeczalnie wykonał prace przygotowujące do rozpoczęcia budowy" - podaje RMF FM.
Z ustaleń dziennikarza stacji wynika, że na miejscu dokonano już także wycinki co najmniej kilkudziesięciu drzew. Może to być podstawą do wydania decyzji o natychmiastowym wstrzymaniu prac budowlanych. By tak się stało, potrzebne jest jednak sporządzenie oficjalnego protokołu, co może się odbyć tylko przy udziale inwestora. Ten podczas kontroli nie był obecny, a jego pracownik nie miał stosownych pełnomocnictw.
W ciągu najbliższych dni na miejscu ma dojść do kolejnej inspekcji - podaje RMF FM. Wówczas spodziewane jest rozstrzygnięcie - zwłaszcza że wstrzymania inwestycji zażądała już w międzyczasie także prokuratura.
Chodzi o kontrowersyjne plany budowy osiedla, które miało powstać na terenie otuliny Kampinoskiego Parku Narodowego i rezerwatu Łosiowe Błota. Jak zaalarmowali w ubiegłym tygodniu mieszkańcy i urzędnicy, inwestor chciał wykorzystać lukę prawną, która umożliwiała szybką realizację inwestycji pod warunkiem, że będzie ona związana ze zwalczaniem skutków epidemii koronawirusa. Powołał się przy tym na tzw. pierwszą ustawę antycovidową, a w uzasadnieniu budowy wskazywał, że osiedle ma się składać z "domów dla osób na kwarantannie". Miało mu to pozwolić na częściowe ominięcie prawa budowlanego.