Sąd w Londynie uznał, że 9-letnia Ella Kissi-Debrah jest pierwszą oficjalnie potwierdzoną ofiarą, której przyczyną śmierci było zanieczyszczenie powietrza. Dziecko zmarło w lutym 2013 roku podczas ataku astmy, zatrzymanie krążenia uniemożliwiło jej uratowanie przez lekarzy - podaje CNN. W ciągu ostatnich trzech lat życia dziewczynka często trafiała do szpitala z powodu ciężkiej astmy i niewydolności oddechowej.
Ella mieszkała w południowo-wschodnim Londynie przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Początkowo sądzono, że dziewczynka zmarła przez niewydolność oddechową i ciężką astmę, ale matka Elli złożyła do sądu wniosek o odrzucenie tych ustaleń i zbadanie smogu jako potencjalnej przyczyny śmierci córki. Zostało to potwierdzone. W raporcie zastępcy koronera wskazano, że "zanieczyszczenie powietrza było istotnym czynnikiem przyczyniającym się zarówno do wywołania, jak i zaostrzenia astmy".
Ten wyrok przyniósł mojej córce sprawiedliwość. To nie dotyczy tylko jej, ale też wszystkich dzieci, które na co dzień muszą mierzyć się ze szkodliwymi skutkami zanieczyszczeń powietrza
- mówiła matka Elli w rozmowie z CNN.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan skomentował orzeczenie sądu słowami: "To przełomowy moment i to dzięki wieloletniej walce matki Elli, która wykazała się niezwykłą odwagą. Cieszę się, że mogłem wspierać rodzinę w jej wysiłkach na rzecz zapewnienia sprawiedliwości".
Jak relacjonuje CNN, Ella była narażona na wdychanie dwutlenku azotu i pyłu zawieszonego przekraczającego wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia. Od czasu śmierci Elli udało się obniżyć stężenie spalin w Wielkiej Brytanii do poziomu norm unijnych.