Francja. Mężczyzna uniknie deportacji z powodu zanieczyszczenia środowiska

Sąd we Francji nie zgodził się na deportację 40-latka z chorobą płuc, który miał zostać wydalony do swojej ojczyzny. Jak argumentowano, w Bangladeszu mężczyźnie grozi poważne pogorszenie stanu zdrowia ze względu na duże zanieczyszczenie środowiska. Jest to prawdopodobnie pierwszy wyrok w kraju, gdzie powołano się na przyczynę środowiskową.
Zobacz wideo "Godów ma 2000 mieszkanców. Powietrze tam jest gorsze niż Londynie"

Jak podaje "The Guardian", Bangladesz jest jednym z państw, gdzie występuje najbardziej zanieczyszczone środowisko. Według badań uniwersytetów Yale i Columbia kraj, ten znajduje się na 179. miejscu na świecie pod względem jakości powietrza. Smog utrzymuje się tam niemal codziennie.

Sąd we Francji nie zgodził się na deportację do Bangladeszu. Powodem zanieczyszczenie środowiska

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że w 2018 roku z 576 tys. śmierci spowodowanych chorobami niezakaźnymi, za aż 82 proc. z nich odpowiada zanieczyszczenie powietrza. Niemal 13 na 100 tys. zgonów dotyczy astmy. Odsetek ten w Bangladeszu jest więc 15 razy wyższy niż we Francji. I to właśnie przez zanieczyszczenie środowiska 40-latkowi z Bangladeszu udało się uniknąć deportacji do swojego kraju.

Jest to też najprawdopodobniej pierwsza tego typu sytuacja we Francji. Sąd apelacyjny w Bordeaux zdecydował się uchylić nakaz deportacji dla 40-latka, ponieważ choruje on na płuca. Według sądu opuszczenie Francji i udanie się do ojczyzny może grozić pogorszeniem się stanu zdrowia mężczyzny. Kolejnym argumentem przemawiającym za taką decyzją było to, że leki, które przyjmuje na stałe, nie są dostępne w Bangladeszu.

Wstępne badania AGH. Najwięcej zachorowań na COVID w rejonach z zanieczyszczonym powietrzem Wstępne badania AGH. Najwięcej zachorowań na COVID w rejonach z zanieczyszczonym powietrzem

Sąd obawiał się również tego, że system ochrony zdrowia nie zapewni 40-latkowi sprzętu do nocnej wentylacji. W czasie rozprawy przedstawiono też wyniki badań, według których po przyjeździe do Francji wydolność oddechowa mężczyzny wzrosła z 58 proc. do 70 proc.

- O ile wiem, po raz pierwszy francuski sąd zastosował środowisko jako jedno ze swoich kryteriów w takiej sprawie. Zdecydowano, że jakość powietrza w Bangladeszu będzie realnym zagrożeniem życia dla mojego klienta. Niewydolność oddechowa w wyniku ataku astmy byłaby prawie nieunikniona - powiedział adwokat 40-latka Ludovic Riviere.

Mężczyzna, w którego sprawie toczył się proces, przyjechał do Francji w 2011 roku i osiadł w Tuluzie, gdzie zaczął pracę jako kelner. W 2015 roku otrzymał zezwolenie na pobyt w kraju jako cudzoziemiec wymagający leczenia. W 2017 roku komisja uznała jednak, że jego choroba mogłaby być właściwie leczona także w jego ojczyźnie, więc nie ma podstaw, by został we Francji. W 2019 roku sąd niższej instancji uchylił wyrok deportacji, a sąd w Bordeaux potwierdził to orzeczenie, dodając, że kluczowym czynnikiem jest zanieczyszczenie środowiska w Bangladeszu.

Sąd potwierdził, że 9-letnia Ella zmarła z powodu zanieczyszczenia powietrza Londyn. Sąd: 9-latka pierwszą potwierdzoną ofiarą zanieczyszczeń powietrza

Więcej o: