Naukowcy doszli do takich wniosków po badaniu słojów zarówno żywych dębów, jak i drewna dębowego odzyskanego z budynków i stanowisk archeologicznych. Ich zdaniem nasilające się od 2015 roku są zjawiskiem bez precedensu od czasów rzymskiego imperium - informuje portal France24.
Specjalizujący się w analizach systemów środowiskowych prof. Ulf Buntgen ostrzega, że taka sytuacja może mieć dramatyczne skutki. Efekty suszy mogą być odczuwalne zarówno w kontekście upraw, jak i całych ekosystemów i społeczeństw.
Podobnego zdania jest współautor badania prof. Mirek Trnka z Centrum Badawczego CzechGlobe czeskiej Akademii Nauk. Jego zdaniem wynikające z badania wnioski są "szczególnie alarmujące" jeśli chodzi o przyszłość rolnictwa i lasów.
Jak przypomina France24, od 2015 roku Ziemia doświadczyła pięciu najgorętszych lat od momentu prowadzenia oficjalnych pomiarów temperatur. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ostrzegła natomiast, że procesy produkcji żywności wszystkich kategorii są "niezmiernie wrażliwe" na zmieniający się klimat.
Co więcej, na częstotliwość występowania ekstremalnych fal upałów wpływ mają także zmiany biegu prądów strumieniowych przenoszących masy powietrza. Mogą one być odpowiedzialne za niekorzystne zmiany w regionach odpowiedzialnych za światową produkcję blisko jednej czwartej żywności. Chodzi o Zachodnią Amerykę Północną, Zachodnią Europę, Zachodnią Rosję i Ukrainę.