Dominika Lasota jest działaczką Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Jest też członkinią Rady Konsultacyjnej przy Ogólnopolskim Strajku Kobiet. W Zielonym Poranku Gazeta.pl mówiła o tym, że młodzi aktywiści chcą upomnieć polityków, którzy wciąż nie prowadzą żadnych "należytych działań wobec kryzysu klimatycznego". - Trzeba pamiętać, że, pomimo pandemii, kryzys klimatyczny się nie zatrzymał. Jednocześnie to, co się nie zmieniło, to że politycy nie podejmują żadnych adekwatnych działań do wyzwania, z jakim się mierzymy. To, co jest istotne: działania potrzebujemy absolutnie od każdego - i władzy na szczeblu centralnym, i na szczeblach lokalnych - podkreśliła Dominika Lasota.
Aktywistka została zapytana, czy przez dwa ostatnie lata, w czasie których organizowane są strajki klimatyczne, coś się zmieniło. - Absolutnie największym sukcesem tych dwóch lat jest to, że 80 proc. polskiego społeczeństwa jest świadome zmian klimatu i tego, że kryzys klimatyczny jest jednym z najważniejszych wyzwań, z jakimi się borykamy. Według badań, które były prowadzone przez Kantar, z tego co pamiętam, po ochronie zdrowia klimat jest problemem, który rzeczywiście jest jednym z priorytetów dla Polek i Polaków, więc poziom świadomości społecznej wzrósł niesamowicie - podkreśliła działaczka. Jak dodała, ruchy klimatyczne wywołały dużą zmianę na świecie.
- Przejawia się to m.in. tym, że Unia Europejska w 2019 roku zatwierdziła swój cel neutralności klimatycznej na 2050 rok. To jest nadal za późno, ale kiedy startujemy z absolutnie niemożliwego, to nawet takie popchnięcie spraw do przodu jest naprawdę dużym krokiem. Z kolei w grudniu 2020 roku Rada Europejska zgodziła się poprzeć wyższy cel redukcji emisji na 2030 rok, a Parlament Europejski poparł jeszcze silniejszy cel 60 proc. redukcji emisji - powiedziała Dominika Lasota. Aktywistka podkreśliła, że mimo tych działań, wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia.
- Jeżeli sprowadzamy to do kontekstu Polski, to trzeba powiedzieć, że rząd, polskie władze nie przejmują się tą kwestią póki co w żadnym stopniu. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że nie mamy żadnej polityki klimatycznej, polityki, która odpowiadałaby na kryzys klimatyczny - powiedziała.