Ziemia zatrzęsła się w pobliżu wybrzeża prefektury Miyagi (w północnej części Japonii), niedaleko Fukushimy, gdzie 10 lat temu doszło do poważnej awarii elektrowni atomowej, spowodowanej przez trzęsienie ziemi i następujące po nim tsunami.
Ognisko dzisiejszych wstrząsów znajdowało się 60 kilometrów pod ziemią. Po trzęsieniu wydano ostrzeżenie przed tsunami, które może osiągać wysokość jednego metra. Zarządca elektrowni atomowej Onagawa zdecydował o wstrzymaniu jej działalności i sprawdzeniu, czy nie doszło do żadnych szkód. Pod tym samym kątem sprawdzana jest elektrownia w Fukushimie.
Poranne wstrząsy były odczuwalne nawet w położonym 400 kilometrów na południe Tokio.
Po trzęsieniu ziemi w 2011 roku w elektrowni Fukushima 1 doszło do serii wypadków. Stopiły się rdzenie w trzech reaktorach jądrowych, za co w części odpowiadały zaniedbania ludzi. Teraz elektrownia jest stopniowo wycofywana z użytku, choć zajmie to wiele lat.