Gubernator Ron DeSantis zarządził ewakuację okolic zbiornika Piney Point w hrabstwie Manatee przy zachodnim wybrzeżu półwyspu. Jak poinformował, zbiornik przy dawnej fabryce fosforanów - gdzie z powodu naruszenia wałów doszło do zmieszania z wodą morską - grozi wylaniem.
W zbiornikach składowane są odpady z produkcji fosforanów, dlatego zawartość jest toksyczna. Ponadto sama ilość wody grozi poważną powodzią w przypadku całkowitego przerwania wałów. Według "Miami Herald" najgorszy scenariusz to 6-metrowa fala powodziowa toksycznej wody. Co więcej, katastrofalna powódź mogłaby naruszyć radioaktywne pokłady fosfogipsu, odpadu z przetwarzania fosforanów. Gubernator podkreślił, że woda wyciekająca obecnie ze zbiorników nie jest radioaktywna.
Służby prowadzą kontrolowane zrzuty wody, by zmniejszyć zagrożenie. W tej chwili władze mają pozostawać optymistyczne co do tego, że nie dojdzie do najgorszego scenariusza.
Stanowy departament ochrony środowiska zapowiedział, że to "ostatni rozdział" w historii problematycznej fabryki i zbiorników i miejsce zostanie zamknięte na dobre. Sama fabryka nie działała od 2001 roku, ale przechowywane tam odpady pozostały problemem z punktu widzenia ochrony środowiska.