Łódź już wcześniej realizowała program Zielone podwórka, jednak ratusz uznał, że jego zasady były niepotrzebnie skomplikowane, a grono odbiorców - zbyt wąskie, czytamy na stronie Urzędu Miasta. Wtedy zgłaszać się mogły niemal tylko wspólnoty mieszkaniowe.
W nowym programie ZazieleniaMY pieniądze mogą dostać wspólnoty, ale też indywidualni mieszkańcy czy instytucje, jak uczelnie, organizacje pozarządowe, związki wyznaniowe czy spółdzielnie, które mają siedzibę na obszarze rewitalizacji.
Jak informuje łódzki ratusz, dotacja będzie przyznawana na wniosek i będzie można za nią sfinansować zakup i urządzenie zieleni na podwórku. Nabór ma zostać ogłoszony pod koniec wiosny, a w drugiej połowie roku będzie można składać wnioski. Wpłata będzie realizowana po przedstawieniu faktury. Dofinansowanie może pokryć do 80 proc. kosztów, ale nie więcej niż 20 tys. zł. W sumie miasto przeznaczy na program w tym roku 800 tys. zł. Starczy na co najmniej 40 wniosków (zakładając maksymalną kwotę dofinansowania).
Zieleń w mieście nie tylko poprawia estetykę, ale przynosi też mieszkańcom i przyrodzie liczne korzyści. Drzewa chronią przed upałem, oczyszczają powietrze, regulują wodę w glebie po opadach. Jak pisaliśmy w naszym cyklu o tematyce środowiskowej Piątki dla klimatu, drzewa rosnące w Warszawie mogą przynosić mieszkańcom korzyści wyceniane na 170 mln zł rocznie.
Badania naukowe pokazują, że codzienny kontakt z zielenią w otoczeniu pozytywnie wpływa na psychikę ludzi, szczególnie dzieci.
Zieleń może być ważnym elementem przystosowania się miast do zmian klimatu, np. ekstremalnych opadów oraz suszy. Pomaga w tym zieleń pod różną postacią, a szczególnie ogrody deszczowe - rozwiązanie stosowanie m.in. w Gdańsku. To specjalnie zaprojektowane tereny zielone, wypełnione roślinami lubiącymi wodę i wchłaniającymi wilgoć. W ten sposób redukują one zagrożenie zalaniem w przypadku ulewy i lepiej magazynują wodę z opadów na okresy suche. Po betonie woda po prostu spłynie, trafiając np. do rzeki i z nią do morza.