TSUE nakazał wstrzymanie wydobycia w Turowie. Szef PGE: Szantaż. Jest też reakcja Morawieckiego i Sasina

"Decyzja TSUE podważa Europejski Zielony Ład. To zwykły szantaż" - skomentował Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Dodał, że kopalnia Turów posiada koncesję, na podstawie której prowadzi i będzie prowadzić wydobycie węgla. "Nie podejmiemy żadnych działań, które mogłyby uderzyć w bezpieczeństwo energetyczne Polski" - stwierdził z kolei wicepremier i minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.
Zobacz wideo Polski Ład PiS-u ułatwi tworzenie nowych parków narodowych? Mikos: Upominaliśmy się o to od wielu lat

PGE Polska Grupa Energetyczna ogłosiła w komunikacie prasowym, że nie może zgodzić się na zamknięcie kopalni w Turowie (należy do Grupy PGE). "Oznaczałoby to automatyczne wyłączenie elektrowni, która dostarcza prąd do 3,7 mln gospodarstw domowych" - wyjaśniono.

Podkreślono również, że wyłączenie elektrowni "zdestabilizowałoby polski i europejski system energetyczny, w którym Turów pełni istotną rolę, jako jeden z jego najważniejszych elementów - zapewnia do 7 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce."

Prezes PGE: "Decyzja TSUE to droga do dzikiej transformacji energetycznej"

"Kopalnia Węgla Brunatnego Turów posiada ważną, legalnie wydaną koncesję, na podstawie której prowadzi i będzie prowadzić wydobycie. Decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to droga do dzikiej transformacji energetycznej" - wyjaśnił w komunikacie prasowym Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Mamy do czynienia z pierwszym prawdziwym testem Europejskiego Zielonego Ładu, który miał być oparty na solidarności i sprawiedliwej transformacji energetycznej, a nie programem wspierającym nieuczciwą konkurencję

- dodał.

Prezes PGE ocenił, że Trybunał Sprawiedliwości UE "bardzo wybiórczo potraktowało zarówno polskie wyjaśnienia, jak i złożoną sytuację kompleksu. Argumenty strony polskiej zostały zignorowane lub zniekształcone. Doszło do paradoksu, w którym dobrowolne i nadprogramowe działanie Polski na rzecz dodatkowej ochrony wód w Czechach zostało uznane jako potwierdzenie zarzutów."

Wojciech Dąbrowski zwrócił uwagę, że kilkadziesiąt kilometrów od Turowa, a nawet kilkaset metrów od granicy z Polską funkcjonuje 9 kopalni odkrywkowych węgla brunatnego - 5 na terenie Czech i 4 w Niemczech. "Unia Europejska pozwala na ich działalność, mimo ich zdecydowanie większego wpływu na środowisko. PGE nie zgadza się na nierówne traktowanie działalności gospodarczej w zależności od narodowości firmy. Przykład Turowa pokazuje, że kosztem polskiego kompleksu energetycznego mają rozwijać się interesy energetyczne i węglowe innych krajów" - podkreślił w komunikacie prasowym.

Według spółki PGE "decyzja TSUE prowadzi do wymuszenia na Polsce importu węgla brunatnego z Czech lub Niemiec, czy też energii elektrycznej, która również pochodzi ze źródeł kopalnych".

"Nie akceptujemy decyzji TSUE ws. kopalni w Turowie"

Decyzję TSUE w sprawie kopalni Turów skomentował też Jacek Sasin, minister aktywów państwowych:

Nie akceptujemy decyzji TSUE ws. kopalni w Turowie. Oczekujemy zrozumienia wobec procesu transformacji energetyki w Polsce. Nie podejmiemy żadnych działań, które mogłyby uderzyć w bezpieczeństwo energetyczne Polski. Transformacja musi być sprawiedliwa i rozsądna

- napisał na Twitterze.

Wcześniej do sprawy odniósł się również premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem szefa rządu, "żadna decyzja jakiejkolwiek instytucji UE nie może narażać polskich obywateli na ryzyko". W trakcie briefingu prasowego, gdy zapytano go o postanowienie unijnego trybunału, zapowiedział, że "na pewno nie będziemy ryzykować zdrowiem i życiem polskich obywateli, tylko dlatego, że ktoś w TSUE podjął taką czy inną decyzję".

TSUE nakazał wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów

W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ramach środków tymczasowych nakazał Polsce natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Wcześniej władze Czech złożyły skargę, uznając, że Polska poprzez wydanie koncesji na dalsze wydobycie węgla do 2044 roku łamie unijne przepisy.

"Wydaje się wystarczająco prawdopodobne, że dalsze wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku może mieć negatywny wpływ na poziom lustra wód podziemnych na terytorium czeskim. Działalność ta prowadzi do ciągłego odpływu znacznych ilości wody z terytorium Czech na terytorium Polski, co niewątpliwie obniża poziom wód podziemnych na terytorium czeskim, co może z kolei zagrozić zaopatrzeniu w wodę pitną społeczności zależnych od dotkniętych tym zjawiskiem części wód" - czytamy w komunikacie TSUE. 

Więcej o: