"Szanowni Państwo, informujemy, że w związku z rozkwitem dziwidła olbrzymiego, dzisiaj [w niedzielę 13 czerwca - red.] szklarnie będą otwarte do północy. Bilety w nocnych godzinach będą dostępne w kasie przy szklarni. Zapraszamy do odwiedzin!" - poinformował na swojej stronie internetowej Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego. Przed Ogrodem ustawiają się długie kolejki.
W niedzielę Uniwersytet Warszawski poinformował na swoim Twitterze o pierwszym w Polsce zakwitnięciu wyjątkowej rośliny. "Zakwitło! Dziwidło w pełnej krasie można oglądać online lub w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego" - czytamy w poście.
Transmisję online, na której widać dziwidło w rozkwicie, można oglądać dzięki uprzejmości Wydziału Biologii UW. Zamieszczamy ją poniżej:
Dziwidło olbrzymie kwitnie bardzo rzadko i bardzo krótko. Jak podaje Wikipedia, kwiatostan jest otwarty najwyżej przez 2-3 dni. Roślina zapylana jest głównie przez owady, zwabiane mocnym zapachem wydzielanym przez tę osobliwość botaniczną. Przebywanie obok dziwidła może być nieprzyjemne, ponieważ wydziela zapach padliny, który jest potęgowany przez podwyższoną temperaturę wewnątrz kwiatostanu, ale też jego wysokość. Zapach rozchodzi się na duże odległości, by w jak najszybszym tempie móc przyciągnąć możliwie jak najwięcej zapylaczy.
Dziwidło olbrzymie już od kilku lat znajduje się w uniwersyteckiej szklarni tropikalnej, jednak do tej pory jeszcze nigdy nie zakwitło. "Przez pierwsze lata czuła się [bulwa - red.] u nas dobrze i naprzemiennie wytwarzała liść, a po jego obumarciu odpoczywała w wielkiej donicy odstawionej do łącznika pomiędzy szklarniami. Jednak kilka lat temu ekipa telewizyjna, która zimą kręciła materiał w naszych szklarniach, nieświadomie wystawiła donicę z 'dziwną bulwą' na zewnątrz, na kilkustopniowy mróz" - informowali pracownicy ogrodu botanicznego.
Po tym incydencie bulwa dziwidła nie wypuszczała kolejnego liścia. Stało się to, jak poinformowali botanicy, w październiku 2018 roku - w ciągu dnia rósł nawet dwa centymetry dziennie. "Po całkowitym obumarciu liścia, bulwa została wyjęta z podłoża i zważona. Ważyła 27 kg! I okazało się też, że została odtworzona nowa bulwa, po starej nie było nawet śladu"- poinformowali.