ONZ-towski panel naukowców w nowym raporcie ocenia, ze zmiany klimatu "fundamentalnie zmienią życie na Ziemi w nadchodzących dziesięcioleciach", nawet jeśli uda się nam zatrzymać emisje gazów cieplarnianych. Wymienione w raporcie skutki ocieplenia to wymieranie gatunków, bardziej szerzące się choroby, groźne fale upałów, podnoszenie poziomu morza i nie tylko.
Te skutki będą "boleśnie widoczne" zanim urodzone dziś dzieci skończą 30 lat - podaje agencja AFP, która dotarła do raportu. Ten na razie nie został oficjalnie ukończony i opublikowany, jednak wg dziennikarzy jego wnioski nie zmienią się do czasu upublicznienia.
Naukowcy podkreślają, że obecne lata to ostatni moment na uniknięcie najgroźniejszych skutków. Wskazują, że wybory, których dokonamy teraz jako społeczeństwo, zadecydują o tym, czy "nasz gatunek będzie się rozwijał, czy jedynie przetrwa XXI wiek". "Życie na ziemi może odrodzić się z dramatycznej zmiany klimatu przez ewolucję do nowych gatunków i budowę nowych ekosystemów. Ludzkość nie ma takiej możliwości" - piszą badacze.
Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) to międzyrządowe naukowe ciało doradcze utworzone przez ONZ. Przegotowuje ono raporty nt. najnowszej wiedzy naukowej o zmianach klimatu, na podstawie których rządy i organy ONZ mogą podejmować decyzje. IPCC nie prowadzi własnych badań, tylko tworzy raporty na podstawie już istniejących danych, by przedstawić przekrój aktualnej wiedzy - w tzw. raportach podsumowujących. Poza tym publikowane są raporty specjalne, jak słynny raport o skutkach ocieplenia Ziemi o 1,5 stopnia Celsjusza.
Obecnie IPCC pracuje nad zakończeniem 6. raportu podsumowującego. Jego trzy części dot. fizyki zmian klimatu, ich ograniczania i adaptacji oraz skutków dla natury, w tym człowieka, mają zostać ukończone w tym roku, a cały raport i jego synteza zaplanowane są na rok 2022. Agencja AFP dotarła do treści raportu i opisała najważniejsze wnioski.
W nowym raporcie mają ostrzegać, że punkty krytyczne zmian klimatu, które mogą wywołać zmiany nie do odwrócenia, są bliższe, niż sądzono.
Na skutek zmian klimatu do 2050 r. dziesiątki milionów ludzi może być dotkniętych trwałą klęską głodu, a kolejne 130 milionów może doświadczyć skrajnego ubóstwa w ciągu dekady, jeśli pozwolimy na pogłębienie nierówności. Do połowy wieku nadmorskie miasta znajdą się "na linii frontu" kryzysu klimatycznego z setkami milionów mieszkańców zagrożonych powodziami i wezbraniami sztormowymi. 350 milionów ludzi w obszarach miejskich będzie narażonych na niedobór wody już przy ociepleniu do 1,5 stopnia Celsjusza, a więc w najlepszym możliwym scenariuszu. Przy 2 stopniach ocieplenia ta liczba wzrasta do 410 milionów. Te pół stopnia dodatkowego ocieplenia oznacz także 420 milionów ludzi więcej narażonych na ekstremalne fale upałów.