Niemcy. Jedno zdjęcie pokazuje skalę kataklizmu. Cienka niebieska linia zmieniła się w zabójczy żywioł

"Niebieską linią zaznaczona została rzeka Ahr". Jedno zdjęcie pozwala zrozumieć, jak wielka jest skala powodzi, która nawiedziła Niemcy. Jedną z najbardziej poszkodowanych miejscowości jest Altenahr. Agencje publikują dramatyczne relacje obrazujące skalę zniszczeń.

Ulewne deszcze spowodowały katastrofalną powódź w Niemczech. Głównie w miejscowości Schuld w Nadrenii-Palatynacie. Policja informuje, że zagrożone zawaleniem są kolejne domy, a media podają, że najnowszy bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do ponad 40. 

Zobacz wideo Dr Sebastian Szklarek o śladzie wodnym

Powódź w Niemczech. Zdjęcie lotnicze pokazuje skalę zniszczeń

Skalę kataklizmu obrazują zdjęcia i nagrania publikowane w mediach społecznościowych. Na poniższym widać miejscowość Altenahr sprzed i po powodzi. "Zdjęcie na górze zostało zrobione kiedyś, przedstawia miejscowość na co dzień (niebieską linią zaznaczona została rzeka Ahr). Z kolei zdjęcie na dole zostało zrobione dziś, tj. 15 lipca, kiedy wspomniana rzeka wylała" - donosi portal Kataklizmy w Polsce i na świecie. 

Zdjęcia z Altenahr publikuje też agencja Associated Press. Zniszczenia w miejscowości są znaczne - wiele budynków uległo kompletnemu zniszczeniu. Widać też wodę wciąż wlewającą się do nieruchomości, rozrzucone po terenie samochody, zniszczone drogi. Media informują, że na terenie objętym powodzią wciąż trwa akcja ratunkowa, a z niektórych zabudowań "słychać wołania o pomoc".

Zniszczenia w AltenahrZniszczenia w Altenahr Thomas Frey / AP

Dramatyczny skutek działalności żywiołu widać też na nagraniach. Poniższe pochodzi z miejscowości Stavelot w belgijskiej prowincji Liège, która również została zalana. W wyniku intensywnych opadów zginęło co najmniej sześć osób. 

Powódź w NiemczechPowódź w Niemczech Thomas Frey / AP

Powódź w Niemczech pokazuje, jak zmienia się klimat

Armin Laschet, premier Nadrenii Północnej-Westfalii i prawdopodobny następca Angeli Merkel, komentując sprawę powodzi stwierdził, że należy jak najszybciej zwiększać środki chroniące klimat, bo podobne zdarzenia będą przydarzać się coraz częściej.

- O tym nie mówi się głośno w Brukseli, ale tego oczekujemy w Niemczech - żeby modernizować nasz przemysł. Wiele krajów członkowskich UE nie opiera już swoich gospodarek na przemyśle, ale my i kilka innych krajów chcemy, żeby tak pozostało - mówił polityk.

Zmiany klimatu potęgują ekstremalne ulewy i susze

Ekstrema pogodowe - z jednej strony gwałtowne ulewy, z drugiej fale upałów - są wśród przewidywanych przez naukowców skutków zmian klimatu. O ile roczna suma opadów może się nie zmieniać, to inny będzie ich rozkład: wzrasta liczba opadów krótkotrwałych, o silnym natężeniu, powodujących podtopienia, a w dłuższych odstępach między nimi możliwe są susze. Ponadto gwałtowne opady nie przeciwdziałają wysychaniu tak dobrze, bo woda szybko spływa do cieków wodnych.

W przygotowanym przez warszawski ratusz dokumencie dot. adaptacji do zmian klimatu czytamy, że w latach 1981-2013 "wzrosła liczba dni z opadem intensywnym oraz odnotowywano coraz wyższe jednostkowe wartości opadów". Przykładem była ulewa w stolicy w czerwcu 2020 roku, gdy w kilka godzin spadło tyle deszczu, ile wynosi średnia miesięczna suma opadów. Do tego brak retencji wody i miejska betonoza potęgują skutki takich ulew i przyczyniają się do zalewania ulic i budynków. Inny przykład to województwo łódzkie, które jest zagrożone silnym pustynnieniem oraz równolegle powodziami w dolinach największych rzek regionu.

Więcej o skutkach kryzysu klimatycznego i rozwiązaniach, jakie mamy w walce z nim, przeczytasz w serwisie Zielona.Gazeta.pl.

Posłuchaj podcastu Odc. 2: Afera mailowa wstrząsnęła Polską. Ile jeszcze nie wiemy?
Więcej o: