Jak informuje portal estoński nadawca publiczny ERR, 14 lipca boja pomiarowa w Zatoce Fińskiej zmierzyła 26,6 stopnia Celsjusza. Jest to najwyższa temperatura powierzchni wody w ostatnich 20 latach - zwykle o tej porze roku średnia temperatura wynosi około 17-18 stopni. Serwis, powołując się na Fiński Instytut Meteorologiczny, podkreśla, iż średnia temperatura wody w zatoce wyniosła 25,2 stopnia Celsjusza. To oznacza, że jest niewiele niższa niż w Morzu Śródziemnym.
Według raportu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w poniedziałek o 8:00 rano w Pucku odnotowano temperaturę 22,7 stopnia Celsjusza, we Władysławowie i Międzyzdrojach - 22,6 stopnia Celsjusza, a na Helu - 22 stopnie Celsjusza.
Średnią temperaturę z pięciu ostatnich dni podał w poniedziałek również Meteomodel za serwisem Copernicus Marine Service. Według tych danych, średnia temperatura wody w południowej części Bałtyku wyniosła 21,2 stopnia, w centralnej - 20,2 stopnia, w północnej - 15,9 stopnia, a w całym morzu - 19,5 stopnia Celsjusza.
Wysoka temperatura sprzyja zakwitowi sinic. W lipcu sanepid ostrzegał już o zamkniętych kąpieliskach - ostatnio o plaży w Mikoszewie, "Małej plaży" na Helu, a także mniejszych kąpieliskach w Sopocie i Gdyni. Aktualnie nie ma komunikatów w tej sprawie. Sinice to organizmy samożywne, które zaliczane są do królestwa bakterii. Część z nich zawiera trujące dla człowieka toksyny, więc kąpiel w wodzie, w której się pojawiły, jest niebezpieczna dla zdrowia. Jednak nie tylko kontakt fizyczny, ale i wdychanie powietrza w pobliżu ich występowania może prowadzić do poważnego zatrucia organizmu.
W przypadku ogłoszenia przez sanepid wykwitu sinic, nie wolno zbliżać się do skażonej wody, a tym bardziej zażywać w niej kąpieli. Sanepid ostrzega, że kąpiel w zanieczyszczonej sinicami wodzie może skutkować niekorzystnymi reakcjami organizmu: od wysypki na skórze po zaczerwienienie spojówek. Co więcej, jeśli skażona woda dostanie się do przełyku, może pojawić się także biegunka, bóle brzucha i wymioty.