O tym, że tegoroczne zbiory będą zauważalnie mniejsze od poprzednich, poinformowała minister rolnictwa w niemieckim rządzie federalnym Julia Klöckner. W wypowiedzi cytowanej przez "Frankfurter Allgemeine Zeitung" stwierdziła, że bezpiecznych zbiorów "nie można już brać za pewnik", a rolnictwo musi przystosować się do zmian klimatu.
Według niej przez długi czas oczekiwania wobec żniw w Niemczech były zbyt optymistyczne, gdy w wielu miejscach zbiory realnie były utrudnione przez ulewy i burze. Z tego powodu ilość i jakość zbiorów ucierpiała. Ostatecznie poziom zbiorów w 2021 roku będzie niższy zarówno od tego z ubiegłego roku, jak i od średniej z ostatnich pięciu lat.
Zbiory zbóż ozimych są niższe o ponad 3 proc., chociaż obszar upraw był większy o 4 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Z kolei m.in. ulewy zaszkodziły zbiorom owoców i warzyw. Ponadto w regionach dotkniętych powodziami uprawy zostały całkowicie zniszczone.
Także zrzeszenia rolników cytowane przez "FAZ" wskazują, że odczuwają oni bezpośrednio skutki zmian klimatu.