Jak podaje Agencja Reutera, wysypisko w oddalonej o kilkanaście km od Belgradu Vincy ma 40 lat i według należącej do Grupy Banku Światowego Międzynarodowej Korporacji Finansowej (International Finance Corporation - IFC), jest największym składowiskiem śmieci w Europie. W czwartek serbska agencja prasowa Tanjug poinformowała, że tamtejsze władze - po tym, jak gryzący dym z pożarów wysypiska zaczął docierać do Belgradu - podjęły decyzję o zamknięciu śmietniska.
- Pojawiały się pożary z powodu 40 lat zrzucania tam śmieci w sposób niezgodny z regulacjami [środowiskowymi]. Mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy już mieć z tym problemów - powiedziała Irena Vujović, minister ochrony środowiska Serbii, cytowana przez Tanjug.
Reuters podaje, że podobne zjawiska nie były rzadkością z powodu złego zarządzania odpadami, procesowi rozkładu śmieci i ognia, jaki wskutek procesu powstawał. Serbia stara się o członkostwo w Unii Europejskiej. Żeby do tego doszło, musi m.in. spełnić wymogi dotyczące środowiska, w tym związane z zarządzeniem odpadami.
Składowisko dziennie przyjmowało 1,5 tys. ton odpadów z gospodarstw domowych oraz 3 tys. ton odpadów budowlanych. Vujović oświadczyła, że zamknięte wysypisko zostanie zabezpieczone przed osuwaniem się oraz rekultywowane do 2023 roku.
Według danych belgradzkich służb do spraw zdrowia, wysypisko śmieci w Vincy od początku funkcjonowania wyemitowało do atmosfery ponad cztery miliardy metrów sześciennych metanu. W ostatnich latach serbskie organizacje środowiskowe organizowały protesty, żądając zamknięcia obiektu.
Agencja Reutera poinformowała również, że w 2019 roku władze stolicy Serbii wraz z francusko-japońskim konsorcjum Suez-Itochu rozpoczęły budowę nowego wysypiska wraz ze spalarnią śmieci, produkującą energię z odpadów.