Powódź błyskawiczna w Nowym Jorku i New Jersey. Co najmniej 13 osób nie żyje

Co najmniej 13 osób zginęło wskutek tornad i powodzi w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. W stanach Nowy Jork i New Jersey ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Zobacz wideo Dalej na północ nikt już na stałe nie mieszka. Z Longyearbyen do bieguna jest tylko 1300 km

Woda zalała drogi i tunele w Nowym Jorku. Na stacjach metra wlewała się na perony i wagony. W mieście nie kursuje większość jego linii. Po ulicach mogą się poruszać tylko pojazdy uprzywilejowane. Odwołano większość połączeń kolejowych i lotniczych. Tylko w ciągu godziny w mieście spadło tyle deszczu, co zwykle w ciągu miesiąca. 

W mieście Passaic w stanie New Jersey siedemdziesięcioletni mężczyzna utonął w samochodzie, który został zalany, kiedy woda z pobliskiej rzeki nagle zaczęła się podnosić. Wśród ofiar są osoby w wieku od 2 do 86 lat. 

Gazeta.pl na SpitsbergenieWsiadamy na statek. Później już tylko ponton i dotrzemy do stacji badawczej UAM

Setki tysięcy osób bez prądu

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ogłosił stan nadzwyczajny i wezwał mieszkańców, by pozostali w domach. Podobną decyzję wydał gubernator New Jersey Phil Murphy. W stanach Pensylwania, Nowy Jork i New Jersey setki tysięcy osób pozostają bez prądu.

Tymczasem na południu USA trwa akcja pomocy poszkodowanym wskutek uderzenia Idy, która w niedzielę dotarła do wybrzeża Luizjany jako huragan czwartej kategorii - prędkość wiatru dochodziła do 240 kilometrów na godzinę. W wielu miejscowościach brakuje wody i benzyny. W 600 tysiącach domów nie ma prądu.

Zielony Poranek - Bałtyk potrzebuje pomocyZagrożone gatunki, martwe strefy. Bałtyk potrzebuje pomocy [PODCAST]

Więcej o: