Jak pisaliśmy kilka dni temu, Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję byłego już Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtyki, który na podstawie druzgoczącego dla pomysłodawców budowy stopnia wodnego raportu, zatrzymał ten proces.
Dziś sprawa wróciła do ministerstwa, którym od wtorku 26 października kieruje Anna Moskwa, w przeszłości sekretarz stanu Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Pełniła tę funkcję w czasie, gdy szefem ministerstwa był tam Marek Gróbarczyk, wielki orędownik nowej tamy w Siarzewie, dziś sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, któremu podlegają… Wody Polskie. To właśnie Wody Polskie zaskarżyły decyzję Kurtyki do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Gra toczy się o wysoką stawkę - z ostatnich informacji wynika, że nowa tama ma kosztować 5,4 mld zł. WWF Polska wylicza, że 5,4 mld zł wystarczyłoby na 54 tys. respiratorów lub ponad 8 tys. karetek lub 3,5 mln laptopów dla uczniów.
'Inwestycja wydrenuje kieszenie podatników, zniszczy ekosystem rzeki, przekreśli szansę na powrót ryb wędrownych i naruszy europejskie dyrektywy, narażając Polskę na kolejny konflikt z Brukselą' - czytamy w komunikacie WWF Polska, w którym przytoczone są opinie ekspertów.
Poniżej publikujemy fragmenty opinii ekspertów. Pełna treść komunikatu dostępna jest tutaj.
Przeczytaj więcej podobnych informacji o środowisku na Next.gazeta.pl
"Po 50 latach eksploatacji stopnia wodnego we Włocławku nawarstwiło się wiele problemów, które muszą ulec rozwiązaniu. Kontynuacja budowy stopnia w Siarzewie to droga najprostsza, a zarazem najmniej opłacalna ekonomicznie i nieprzyjazna dla środowiska. Mimo zapewnień, że będzie to ostatni stopień wodny na Wiśle, może też okazać się ona ślepym zaułkiem, bo po kilku lub kilkunastu latach eksploatacji potencjalnego stopnia w Siarzewie, zaistnieje podobna, wyimaginowana potrzeba budowy następnego stopnia, do podparcia już istniejących" - prof. dr hab. Mariusz Lamentowicz z Pracowni Ekologii Zmian Klimatu, Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
„Nowy zbiornik zlikwiduje kolejny fragment Wisły i upośledzi funkcjonowanie kolejnych kilkudziesięciu jej kilometrów (…) Zmniejszy istotnie i tak już silnie ograniczoną drożność ekologiczną Wisły, ostatecznie uniemożliwiając restytucję populacji ryb wędrownych, rozradzających się historycznie w dopływach górnej Wisły, takich jak łosoś, troć, certa i jesiotr. Wpłynie też negatywnie na ginącą populację węgorza. Ograniczy drożność korytarza ekologicznego doliny Wisły" - dr hab. Andrzej Mikulski z Zakładu Hydrobiologii, Instytutu Zoologii, Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
"Nasze badania pokazały, że mimo zapory we Włocławku - poniżej jej, są jeszcze miejsca, w których potencjalnie mogłyby odbywać tarło jesiotry ostronose. Niestety, są to te same miejsca, które zostaną zmienione w zbiornik zaporowy planowanego stopnia wodnego Siarzewo. Plany budowy stopnia w Siarzewie przekreślają zatem jego szanse na powrót do natury. Oznacza to dla nas Polaków nie tylko świadome zaprzepaszczenie szans na przywrócenie tego gatunku, ale również kompromitację na arenie międzynarodowej. Polska zobowiązała się na mocy Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM i konwencji Berneńskiej do odtwarzania wymarłego na terenie całego Bałtyku jesiotra ostronosego. Dodatkowo dwa lata temu państwa konwencji HELCOM, w tym Polska, przyjęły plan działań ochrony i przywrócenia jesiotra. Mówi się w nim jasno: ‘żadnych nowych stopni wodnych na rzekach kluczowych dla jesiotrów’. Czyli na … Wiśle" - dr Alicja Pawelec, Specjalistka ds. Ekosystemów Wodnych WWF Polska.
"Wybudowanie stopnia wodnego w Siarzewie stworzy zagrożenie zarówno dla wód leczniczych Ciechocinka jak i dla wód zwykłych jego ujęcia miejskiego. Przejawiać się ono może zmianą układu ciśnień (hydrostatycznych) w rejonie stopnia wodnego i możliwą zmianą kierunku przepływu wód podziemnych, co wpłynęłoby na zasoby (dynamiczne) tych wód. Ponadto, może dojść do migracji zanieczyszczeń wymytych ze strefy napowietrzania (aeracji) i dotarcia ich do obszarów zasilania tych wód" - dr Alicja Pawelec, Specjalistka ds. Ekosystemów Wodnych WWF Polska.
"Zbiorniki zaporowe emitują oprócz dwutlenku węgla również metan, który oddziałuje na klimat kilkadziesiąt razy mocniej. Odpowiadają nawet za 7 % emisji metanu na całym świecie. Polskie badania pokazują, że najwyższe tempo uwalniania metanu wśród zbiorników zaporowych w naszym kraju ma zbiornik Włocławek. A teraz chcemy koło niego wybudować kolejny zbiornik, wzmacniając efekt cieplarniany" - dr Mikołaj Troczyński, Specjalista ds. Odnawialnych Źródeł Energii z WWF Polska.
„Niepokój budzi dotychczasowe podejmowanie decyzji, Odbywało się w sposób nieprzejrzysty, nie uwzględniający włączenia nas – społeczeństwa. Mieszkanki i mieszkańcy naszego kraju muszą mieć dostęp do informacji, jaka jest opłacalność tej inwestycji, jakie są jej koszty, ale także, jakie są koszty zewnętrzne - środowiskowe i społeczne. Tymczasem nadal, dokumenty tak kluczowe, jak „Analiza finansowa budowy stopnia wodnego" są dla nas niedostępne"- Justyna Choroś, Specjalistka ds. Rzecznictwa OTOP.