Tuz jest drugim największym jeziorem w Turcji i jednym z największych tzw. hipersłonych jezior na świecie (poziom zasolenia to 33 proc., wyższy niż w Morzu Martwym). Położone w regionie Centralnej Anatolii przyciąga turystów, między innymi z powodu niezwykłej barwy, którą okresowo przybiera.
Latem w Tuz zakwitają glony z gatunku Dunaliella Salina. To mikroalgi, które w razie potrzeby potrafią wytwarzać duże ilości karotenoidów. Gdy rozwijają się w mocno słonych i płytkich wodach, produkują beta karoten, który chroni ich komórki przed intensywnym światłem słonecznym. Ta reakcja, nastawiona na przetrwanie, nadaje wodom Tuz czerwony kolor - głównie w okresie między czerwcem a sierpniem, gdy poziom płytkiego jeziora mocno się obniża, a więc staje się ono bardziej słone i naświetlone.
Słone jezioro Tuz, Turcja. Shutterstock
Jego oficjalnie podawana powierzchnia to 1665 km kw. Nie do końca są to dane aktualne, w każdym razie nie teraz. Według danych z badań satelitarnych, przeprowadzonych przez Uniwersytet Ege z Izmiru, w tym roku jezioro wyschło zupełnie.
Jezioro Tuz, Turcja. W tym roku wyschło zupełnie. Zdjęcie z 25 października 2021. Fot. Emrah Gurel / AP Photo
Nie był to proces nagły, poziom wody zaczął opadać już w 2000 roku. Nie jest to też zjawisko odosobnione, w Turcji kilka innych jezior drastycznie traciło ostatnio wodę. Dotyczy to na przykład największego tureckiego jeziora, Van. Latem tego roku w części jeziora woda cofnęła się na nawet 200 metrów od brzegu. W ubiegłym tygodniu łodzie rybackie miały tam problem z dobiciem do doków - podaje Associated Press.
Agencja opublikowała właśnie nowe zdjęcia wyschniętego jeziora Tuz (można je wszystkie obejrzeć, klikając w główną fotografię do artykułu). We wspomnianym wcześniej opracowaniu izmirskiego uniwersytetu wskazano, że przyczyną utraty wody były rosnące temperatury, zwiększone parowania i niewystarczających opadów deszczu. Suszę eksperci łączą ze zmianami klimatu, których skutki mocno uderzają w kraje basenu Morza Śródziemnego, a w tym roku było to szczególnie dobrze widać (przypomnijmy sobie pożary, które trawiły między innymi okolice kurortów tureckich właśnie).
Więcej zdjęć zobaczysz po kliknięciu głównego zdjęcia przy artykule.
Ale to nie jedyny powód. Człowiek przyczynia się do wysychania jeziora także w inny sposób: prowadząc wyniszczającą środowisko gospodarkę rolną. Przez wiele dekad rolnicy czerpali wodę z podziemnych źródeł, wyczerpując je - nie zawsze legalnie. Jak zauważa AP, region Centralnej Anatolii znany jest z upraw kukurydzy, buraków cukrowych i lucerny - roślin wymagających intensywnego nawadniania i rolnicy wykopali tam wiele studni bez pozwolenia - według Fahriego Tunca, rozmówcy Associated Press, chodzi nawet o tysiące. Twierdzi także, że zmieniany jest też bieg niektórych strumieni.
Im większy problem z suszą i opadami, tym więcej wody podziemnej trzeba pobierać, by nawadniać uprawy. W badaniach Uniwersytetu Ege zauważono też silne obniżenie poziomu wód gruntowych w okolicach jeziora Tuz.
To ma znaczenie, bo Tuz, jak wszystkie hipersłone jeziora, jest jeziorem bezodpływowym. Nie zasilają go rzeki, a wody opadowe lub podziemne właśnie. Gdy brakuje obu tych źródeł wody, a do tego rośnie temperatura i parowanie, letnie ubytki coraz trudniej zimą uzupełniać. Tuz to też jezioro bardzo płytkie, jego głębokość to latem (zwykle) nawet mniej niż pół metra. Już w zeszłym roku, z powodu suszy, zapotrzebowanie na wodę w okolicy Tuz było o 30 proc. wyższe niż możliwości jego zaspokojenia - podawała turecka fundacja ekologiczna TEMA.
Więcej na tematy związane ze środowiskiem i klimatem piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Wyschnięcie Tuz to nie tylko strata dla turystów, to także katastrofa dla żyjących tam zwierząt. Jezioro znane było między innymi z licznych stad flamingów. Przywołany wcześniej Fahri Tunc to turecki fotograf i jednocześnie szef lokalnej grupy ekologicznej Doga Dernegi, pochodzący z prowincji Aksaray, położonej nad jeziorem Tuz. W lipcu tego roku szerokim echem, nie tylko w tym kraju, odbiły się zrobione przez niego zdjęcia setek martwych flamingów w Tuz - zarówno dorosłych ptaków, jak i piskląt, które zabiła susza.
Jezioro Tuz od 2001 roku jest pod ochroną.