Indonezja. Krokodyl przez sześć lat żył z oponą na szyi. W końcu został uwolniony

W Indonezji krokodyl po 6 latach został uwolniony z opony motocyklowej owiniętej wokół szyi. Uratował go miłośnik zwierząt na wyspie Celebes. Akcja trwała trzy tygodnie.
Zobacz wideo Hołownia o Pegasusie: Oddałem swój telefon do sprawdzenia

Mimo że mieszkańcy miejscowości Palu w Indonezji obawiali się o życie krokodyla, który miał oponę motocyklową owiniętą wokół szyi, brakowało im odwagi, by go uwolnić. Zwierzę żyło tak przez sześć lat. W końcu znalazła się jednak osoba, która zdecydowała się go uwolnić. W poniedziałek 7 lutego 35-letni Tili złapał gada o długości 5,2 metra i użył małej piły do przecięcia gumy. - Chciałem tylko pomóc, nienawidzę widoku zwierząt uwięzionych i cierpiących - powiedział.

Jak podaje The Guardian, akcja ratunkowa trwała trzy tygodnie, bo krokodyl był nieuchwytny. Rzadko pojawiał się w wodzie i dwukrotnie zbiegł z zastawionej pułapki z żywymi kurczakami i kaczkami - Prosiłem o pomoc tutejszych, ale byli za bardzo przerażeni - relacjonował. Mężczyzna już chciał się poddać, ale tym razem udało się złapać krokodyla. Po usunięciu opony zwierzę zostało wypuszczone z powrotem do wody.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Indonezja. Krokodyl uwolniony z opony po sześciu latach. "To historyczny dzień"

Pracownicy ochrony przyrody próbowali wywabić krokodyla z rzeki od 2016 roku, od momentu, w którym mieszkańcy miasta Palu na wyspie Sulawesi zauważyli, że zwierzę ma oponę motocyklową owiniętą wokół szyi. W 2020 roku władze zaoferowały nagrodę każdemu, kto będzie w stanie mu pomóc. Konkurs natomiast został odwołany ze względu na bezpieczeństwo.

- Wczoraj [7.02 - red.] był dla nas historyczny dzień, jesteśmy wdzięczni, że krokodyl został w końcu uratowany i doceniamy miejscowych, którzy okazali troskę o dziką przyrodę - powiedział Hasmuni Hasmar, szef lokalnej agencji ochrony. - Nagrodzimy Tiliego za jego wysiłek - dodał. Jak jednak stwierdził Tili, jego motywacją była pomoc i nie zależy mu na gloryfikacjach.

Więcej o: