Nowy raport IPCC opóźniony. Doniesienia o sporach na zamkniętym spotkaniu z przedstawicielami rządów

Publikacja kolejnej części raportu na temat zmian klimatu miała ukazać się w poniedziałek wcześnie rano, ale pojawi się po południu. Opóźniła ją dyskusja o dokładnej treści dokumentu podsumowującego ustalenia naukowców. W dyskusji tej brali udział przedstawiciele 195 rządów. Jedni z nich mieli chcieć korzystniejszych dla siebie zapisów dotyczących finansów, inni walczyli o zapisy, które nie przekreślą zbyt szybko ich naftowych biznesów. O anonimowych przeciekach piszą zachodnie media.

Dla walki o zahamowanie zmian klimatu nie ma ważniejszego dokumentu. Od kilku miesięcy, w odcinkach, poznajemy efekty kilku lat pracy kilkuset naukowców - szósty raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (Intergovernmental Panel on Climate Change - IPCC), ciała utworzonego przy ONZ. Pierwszą część, która dotyczy fizycznych podstaw zmiany klimatu, opublikowano w sierpniu minionego roku. Druga, na temat tego, jak globalne ocieplenie wpływa na życie nasze i życie na planecie ogółem, ukazała się pod koniec lutego tego roku. Czekamy teraz na część trzecią, w której mają pojawić się porady dotyczące zmniejszania emisji gazów cieplarnianych.  

Dwie ostatnie części raportu IPCC, planowane od bardzo dawna, trafiają na bardzo niekorzystny z punktu międzynarodowej uwagi moment. Wojna w Ukrainie to teraz największe wyzwanie geopolityczne, na pewno na naszym kontynencie. Opracowania naukowców dotyczące zmian klimatycznych długofalowo są jednak fundamentalne. Ale wcale nie tak łatwo je dopiąć, na co wskazują doniesienia w sprawie najnowszej części. 

Raport IPCC nieco opóźniony. Walka o klimat i walka o słowa

Publikacja miała pojawić się w poniedziałek 4 kwietnia przed południem - o 11:00 naszego czasu - ale trzeba będzie na nią poczekać kilka godzin dłużej. Do mediów i agencji informacyjnych wyciekły kulisy negocjacji, które prowadzili w miniony weekend przedstawiciele rządów i naukowców. Dyskusja miała być na tyle gorąca, że ostatecznego tekstu podsumowania raportu nie udało się zatwierdzić w piątek. Debata miała trwać nawet jeszcze w niedzielę, na mniej niż dobę przed planowanym ujawnieniem dokumentu. Oficjalnie wiemy jedno: prezentacja trzeciej części szóstego raportu IPCC odbędzie się w czasie konferencji prasowej o godzinie 17:00 polskiego czasu. Poinformował o tym w nocy sam Zespół.

Jak twierdzą z kolei m.in. agencja Associated Press, portal internetowy brytyjskiego dziennika "The Guardian" oraz BBC, kilka państw było szczególnie aktywnych w naciskach na dorzucenie korzystnych dla nich zapisów do podsumowania dla decydentów politycznych. Dwa pierwsze z wymienionych podają wprost nazwy państw. Wszystkie trzy opierają się na anonimowych źródłach. Same rozmowy były prowadzone - od dwóch tygodni - w zamkniętym gronie naukowców pracujących oraz przedstawicieli rządów. Dokładnie nie chodzi o sam raport - ten został wcześniej zatwierdzony, ale o dołączany do niego dokument, około 40-stronicowe podsumowanie dla decydentów. Podsumowanie to sprawdzane jest linijka po linijce i spory dotyczą czasem jednego lub kilku zaledwie słów. O co poszło tym razem?

Wspomniane media podają, że na przykład Indie uważają, że w raporcie powinna pojawić się wzmianka o tym, że kraje rozwijające się nie przyczyniły się jak dotąd do udziału emisji CO2 w atmosferze, jak państwa uprzemysłowione i wysoko rozwinięte. Powinny być zatem traktowane inaczej i dostać pozwolenie na wolniejsze odchodzenie od paliw kopalnych, a biedniejsze z nich także otrzymać większe wsparcie finansowe na walkę ze zmianami klimatu. Indie silnie polegają na węglu w gospodarce (około 70 proc. energii elektrycznej powstaje tam właśnie na bazie tego surowca). 

Kraje naftowe, w tym Arabia Saudyjska, miały argumentować, że szybkie odchodzenie od paliw kopalnych uderzyłoby w najbiedniejszych na świecie i takie źródła będą potrzebne jeszcze przez dekady. Kraj ten jest największym eksporterem ropy naftowej na świecie. Pojawiać się też miały wątpliwości dotyczące energetyki jądrowej. 

Co znajdzie się w raporcie? 

Jak podaje BBC, powołując się na swoje źródło, przeciągające się negocjacje nie są zaskoczeniem, bo wszyscy ich uczestnicy zdają sobie sprawę z tego, jaki raport będzie miał wpływ na decyzje w najbliższych kilku latach. Jednocześnie BBC stwierdza, że te dyskusje były jednymi z najdłuższych w historii IPCC. 

To, co ma znaleźć się w tej części szóstego raportu IPCC, dotyczy zaleceń w sprawie kroków, jakie trzeba podjąć by, ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. Według powszechnych oczekiwań może pojawić się wskazanie o konieczności szybkiego odchodzenia od paliw kopalnych w najbliższych kilku latach. Możliwe jest też zalecenie stosowania technologii wyłapywania już wyemitowanego dwutlenku węgla. 

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) to ONZ-owski panel ekspertów, który od końca lat 80. tworzy najważniejsze podsumowania wiedzy naukowej na temat globalnego ocieplenia. Jego publikacje to podstawa do decyzji państwowych i międzynarodowych w sprawie walki ze zmianami klimatu. Postrzegane są jako raczej konserwatywne. Naukowcy są ostrożni w doborze źródeł, dodatkowo dość surowo oceniając ich wiarygodność i potwierdzalność. Niektóre elementy raportów IPCC przyjmowane są w drodze akceptacji przez wszystkich - co też czasem dodatkowo rozwadnia ich treść. 

Zobacz wideo Jak zmniejszyć zużycie ropy naftowej? Ekspert wyjaśnia
Więcej o: