Pozostałości leków są obecne w rzekach. To ryzyko dla środowiska i człowieka [BADANIE]

Substancje czynne pochodzące z leków są obecne w rzekach i stwarzają ryzyko dla środowiska oraz zdrowia człowieka - wynika z badania polskich naukowców.

Niektóre farmaceutyki akumulują się w osadach dennych rzek i jezior, gdzie bardzo wolno ulegają biodegradacji. Ich stężenie z czasem rośnie, zagrażając wielu organizmom żywym. A oddziałują na organizm ludzki lub zwierzęcy już w niewielkich stężeniach - ostrzegają naukowcy z Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego, Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Instytutu Nauk o Morzu i Środowisku Uniwersytetu Szczecińskiego.

Zobacz wideo Czeka nas upalne lato i susze? „Ubytek wody może być silniejszy niż zwykle"

Leki nie są całkowicie przetwarzane w organizmie, oczyszczalnie też nie wystarczają

Jak wyjaśnia w imieniu współautorów badań, Przemysław Drzewicz z PIG-PIB, substancje czynne leków nie ulegają całkowitemu metabolizmowi w organizmie. Wydalone, dostają się do kanalizacji, lecz nie są w pełni usuwane przez oczyszczalnie ścieków. Przedostają się zatem do środowiska wodnego.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Źródłem farmaceutyków mogą być także gospodarstwa rolne. Stosowanie gnojowicy i obornika jako naturalnego nawozu powoduje przenikanie wielu leków weterynaryjnych do wód powierzchniowych i podziemnych.

Farmaceutyki mogą być wypłukiwane z osadów z powrotem do wód powierzchniowych. Zdaniem naukowców substancje czynne leków mogą się przedostawać do wody pitnej, ponieważ ponad 80 proc. wodociągów w Polsce pobiera wodę z rzek.

Pomimo zaawansowanych procesów uzdatniania takich jak ozonowanie, sorpcja na węglu aktywnym, śladowe stężenia farmaceutyków stwierdzono w wodzie wodociągowej wielu miast Europy

- zauważono w publikacji.

Substancje czynne z leków mogą migrować do innych zbiorników wodnych

Wyniki badań dotyczących występowania farmaceutyków w osadach dennych pobranych z estuarium Odry, czyli z jej lejkowatego ujścia, naukowcy opublikowali w czasopiśmie Science and Total Environment. Pierwszym autorem tekstu jest Dawid Kucharski z WUM, współautorami są: Grzegorz Nałęcz-Jawecki, Przemysław Drzewicz, Artur Skowronek, Kamila Mianowicz, Agnieszka Strzelecka i Joanna Giebułtowicz.

Badacze pobrali osady z 70 różnych miejsc i przebadali je pod kątem obecności 130 rodzajów substancji czynnych pochodzących z leków. Największe stężenia farmaceutyków wykryto w pobliżu punktów odprowadzania oczyszczonych ścieków do rzeki.

Podwyższone stężenia tych substancji wykryto także w Zalewie Szczecińskim. W opinii zespołu badawczego może to być efektem migracji tych związków albo - co bardziej prawdopodobne - spływaniem do zalewu nieoczyszczonych ścieków z gospodarstw domowych.

Aby ograniczyć przedostawanie się potencjalnie groźnych związków do środowiska, naukowcy proponują poddanie gnojowicy i obornika fermentacji w biogazowniach. Zaznaczają, że gdyby oczyszczalnie ścieków komunalnych zastosowały (kosztowne) ozonowanie lub fotolizę UV w obecności H2O2, znacząco zmniejszyłaby się emisja farmaceutyków do wód powierzchniowych.

Zespół polskich naukowców podkreśla, że tak szczegółowe badania dotyczące pozostałości substancji czynnych leków jeszcze nie były prowadzone w Europie. Wykryte nowe substancje powinny, według badaczy, zostać objęte dokładnym monitoringiem, ponieważ stwarzają ryzyko dla środowiska i zdrowia człowieka. 

kol/ ekr/

Artykuł pochodzi z portalu PAP - Nauka w Polsce

Więcej o: