Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przekazał w środowym komunikacie, że badane są próbki wody z Odry w województwie śląskim, opolskim, dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim.
"Zwiększona liczba śniętych ryb wystąpiła na kanale Odry w miejscowości Oława. Informację tę podał Polski Związek Wędkarski. Jest to kanał żeglugowy i przepływ wody w tym miejscu w znacznym stopniu jest ograniczony. Jest to praktycznie woda stojąca" - wskazuje GIOŚ.
Dolnośląski WIOŚ wszczął kontrolę i w trzech punktach (rz. Odra poniżej Jazu Lipki, rz. Odry na wysokości miejscowości Oława i rz. Odra na wysokości m. Lany), pobrane zostały próbki do szczegółowych badań.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Nie potwierdzono odtlenienia wody w rzece, czyli tzw. przyduchy. W rzece stwierdzono natomiast wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń tlenu w okresie letnim. Wysokie temperatury, niski stan wody oraz brak rozkwitu w wodzie może wskazywać na jego nienaturalne pochodzenie. Zachodzi podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących w wodzie reakcji, które uwalniają tlen" - wskazuje GIOŚ.
"Podobne parametry potwierdziły badania w pozostałych województwach. W żadnym z pięciu województw nie stwierdza się obecności mezytylenu [trujący związek, wykorzystywany jako m.in. składnik benzyny - red.]" - czytamy w komunikacie.
Jak dodano, "Główny Inspektor polecił poszukiwanie ewentualnych przyczyn (zrzutów) oraz na typowanie podmiotów, które mogłyby skazić wodę". We wtorek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze przekazał z kolei w środę, że "obserwowane przemieszczanie zwiększonej ilości zawiesiny i śniętych ryb w Odrze wskazuje, że źródła zanieczyszczenia należy identyfikować na wcześniejszych odcinkach rzeki (powyżej granicy województwa lubuskiego)".
"W związku z zaistniałą sytuacją Lubuski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska rekomenduje powstrzymanie się od korzystania z Odry w celach wędkarskich i rekreacyjnych do czasu ustąpienia zagrożenia" - czytamy w komunikacie.
Dyrektor Biura Wojewody Lubuskiego Karol Zieleński przekazał w przesłanym portalowi Gazeta.pl oświadczeniu, że wojewoda Władysław Dajczak "pozostaje w stałym kontakcie z Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska".
Z kolei Ministerstwo Klimatu i Środowiska w lakonicznym e-mailu odesłało nas do komunikatu GIOŚ i zaznaczyło, że "Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska kontrolują i sprawdzają stany wody w Odrze".
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>