Tysiące śniętych ryb, możliwe zagrożenie dla ludzi - na Odrze trwa katastrofa ekologiczna. Nie wiadomo, co dokładnie zatruło rzekę. Pojawiają się nieoficjalne doniesienia nt. wykrycia wysokiego poziomu związków rtęci, co byłoby szczególnie groźne.
Niezależnie od źródła skażenia widać, że idąca rzeka fala zanieczyszczenia jest silna i gwałtowna. Pokazują to dane z niemieckiej automatycznej stacji pomiarowej w rejonie Frankfurtu nad Odrą (w Eisenhüttenstadt). Zwrócił na nie uwagę użytkownik Twittera, Paweł Wita.
Na wykresach ze stacji pomiarowej widać gwałtowną zmianę wskaźników w okolicy 7-8 sierpnia.
Wskaźnik poziomu tlenu z dnia na dzień wzrósł niemal o połowę w stosunku do średniej wartości z lipca i jeszcze do czwartku był bardzo wysoki (z dużymi dziennymi wahaniami).
Poziom pH wzrósł nagle z około 8 do ponad 9. To wartość właściwa nie dla czystej wody, a np. dla mydła. Kolejny wskażnik - przewodność wody - wystrzelił poza skalę wykresu. W lipcu wahał się między 1200 a 1400. Z początkiem sierpnia dobił do 1500, a już 7 sierpnia przebił skalę kończącą się na poziomie 2000 i nie spadł od tego czasu. Na wykresach widać, że przez ostatnie 365 dni nigdy nie był on wyższy niż 1400.
O doniesieniach nt. podwyższonej przewodności mówił w rozmowie z nami ekohydrolog dr Sebastian Szklarek. - To jest wskaźnik tzw. zasolenia, mówi o sumie rozpuszczonych zanieczyszczeń. Im wyższa przewodność, tym więcej substancji rozpuszczonych w wodzie. Źródła zanieczyszczeń zwiększających przewodność, mogą być różne. Czynnikiem, który najbardziej zwiększa to zasolenie, są łatwo rozpuszczalne sole i jony proste jak np. sód i chlor z soli drogowej. Odra jest dość mocno zasolona już w miejscu, w którym wpływa do Polski z Czech, z powodu odwodnień kopalni. Później dostaje jeszcze ładunek zasolonych wód kopalnianych i przemysłowych z Górnego Śląska. Jeżeli rzeczywiście ta podwyższona przewodność występuje, też może działać toksycznie, pytanie, co ją teraz akurat powoduje - powiedział.
Poza tym ostro wzrósł poziom mętności rzeki, spadł z kolei poziom azotanów.
Te dane nie odpowiadają jeszcze na pytanie o to, co dokładnie zatruło Odrę. Ale pokazują dwie ważne rzeczy. Po pierwsze - skażenie jest silne, bo wskaźniki są na poziomach niewidzianych od dawna. Po drugie - fala zanieczyszczeń, która dotarła w okolice Frankfurt 7 sierpnia, była gwałtowna (szybki wzrost wskaźników) - i co ważniejsze, zagrożenie nie minęło, bo jakość wody wcale nie wróciła do wcześniejszego poziomu.