W niedzielę w Kanale Gliwickim pojawiły się śnięte ryby - podaje portal tvn24.pl, który zaalarmowali mieszkańcy powiatu gliwickiego. Według ich relacji miejscami w wodzie nie było miejsca, gdzie nie byłoby martwej ryby. W Kanale były m.in. szczupaki, leszcze i okonie. Do godziny 15 strażacy i inspektorzy weterynaryjni wyłowili z wody ok. 300 kg ryb.
Zwierzęta pojawiły się na terenie województwa śląskiego, ale kilkadziesiąt kilometrów dalej, już na Opolszczyźnie również zaobserwowano śnięte ryby. Strażak z miejscowości Niezdrowice w województwie opolskim, którego cytuje portal, opisywał, że niektóre z nich, "które jeszcze są półżywe, wyglądają, jakby im brakowało powietrza. Ptaki nad nimi krążą, mają ucztę. Woda cuchnie zgniłymi glonami. Ponad 40 lat, jak tu mieszkam, nie widziałem takiej masakry".
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach Damian Dudek przekazał, że wezwanie do pomocy funkcjonariusze dostali o 9 rano. Akcję odławiania śniętych ryb prowadzono od śluzy w Rudzińcu do granicy województw śląskiego i opolskiego. Brały w niej udział cztery jednostki straży pożarnej, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Wód Polskich, Państwowej Straży Rybackiej i Policji.
Także służby województwa opolskiego prowadziły na swoim terytorium akcję odławiania śniętych ryb. Podobne działania służby podjęły w poniedziałek 29 sierpnia, w Kędzierzynie-Koźlu. Kanał Gliwicki ma 40 km i łączy Odrę na wysokości właśnie Kędzierzyna. Kanał kończy się w Gliwicach na Górnym Śląsku.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>