Ptasi rekordzista za jednym zamachem przeleciał z Alaski na Tasmanię

11 dni, około 13560 km, prawdopodobnie non-stop - tak wyglądała podróż, jaką odbył w tym miesiącu ptak z gatunku szlamnik zwyczajny. To gatunek znany z pokonywania ogromnych dystansów, ale po praz pierwszy oznaczony przez badaczy osobnik pokonał taką odległość.
Zobacz wideo Dr Kostka: W strukturach zarządu Lasów Państwowych są ludzie, z którymi ciężko dojść do porozumienia

Szlamnik zwyczajny to bliski zagrożenia wyginięciem gatunek ptaka, który jest znany z wyjątkowo długi szlaków migracji. Jego lęgowiska znajdują się na dalekiej północy, od Skandynawii, przez Syberię po Alaskę. Zimuje zaś na cieplejszych wybrzeżach Europy, Afryki, południa Azji i Australii

Do niego należał dotychczasowy rekord najdłuższego nieprzerwanego lotu ptaka. I - jak informują badacze z Australii - osobnik tego samego gatunku właśnie pobił ten rekord o około 500 km.

O wyjątkowym locie poinformowało zajmujące się obserwacją ptaków centrum informacyjne z Nowej Zelandii. Jak opisali na Facebooku, w tym tygodniu na Tasmanii (wyspa na południe od Australii i na zachód od Nowej Zelandii) wylądował szlamnik zwyczajny oznakowany numerem 234684. Zaledwie 5-miesięczny ptak wyleciał 13 października z Alaski. 

Jak podkreślono, tym ptakom zdarza się pokonywać tę trasę, ale po raz pierwszy udokumentowani odbycie takiego lotu przez oznakowanego osobnika. Zebrane informacje wskazują, że lecąc non-stop pokonał w ciągu 11 dni 13560 km. To ponad 500 km więcej niż poprzedni rekord, który padł w ubiegłym roku. Zwierzę musiało poruszać się ze średnią prędkością 50 km/h.

Szlamniki zwyczajne są bliskie zagrożenia wyginięciem. Choć szacunki mówią o liczącej ponad milion osobników populacji, to jest ich coraz mniej. M.in. eksploatacja mórz i rzek przez człowieka zmniejsza zasobność ich pożywienia.

Ptakom zdarza się przelatywać przez Polskę wiosna i jesienią. Gatunek ten podlega w naszym kraju ścisłej ochronie.

Więcej o: