Fiński dziennik "Ilta-Sanomat" zamieścił na swoich łamach relacje mieszkańców, których niepokoi "dziwny hałas", dający się usłyszeć w regionach graniczących z Rosją. - Ostatnio dźwięk utrzymywał się nieprzerwanie przez kilka godzin - przekazał dziennikarzom Tuomo Hallikas, który mieszka w Imatrze, w południowo-wschodniej części Finlandii.
Inni mieszkańcy tego regionu dodają, że tajemniczy dźwięk po raz pierwszy słyszalny był kilka tygodni temu. Ostatnio dziwny hałas rozbrzmiał w miniony weekend. Wielu mieszkańców zastanawia się, co jest źródłem tych odgłosów. - Pewnie Rosjanie spalają tam gaz ziemny. Z rur spada wówczas ciśnienie i stąd taki dziwny hałas. Ale to tylko nasze przypuszczenia - dodał Hallikas. Drugą wersją jest to, że dźwięk pochodzi z fińskiej stacji radarowej na jednej z niewielkich wysp.
Informacje o dziwnym hałasie przy granicy z Rosją dotarły także do fińskich służb. Szef Straży Granicznej Finlandii Południowo-Wschodniej w rozmowie z dziennikiem potwierdził, że hałas pojawia się "od czasu do czasu. - Straż graniczna ściśle monitoruje wszystkie działania na granicy i w jej pobliżu - podkreślił Jouni Lahtinen.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wnioski mieszkańców potwierdził profesor zajmujący się rosyjską polityką środowiskową Veli-Pekka Tynkkynen. Ekspert przyznał, że charakterystyczny hałas faktycznie powstaje przy spalaniu gazu ziemnego. Następnie podkreślił, że spalanie gazu ziemnego jest mniej szkodliwe, niż jego uwalnianie bezpośrednio w powietrze. W tej drugiej sytuacji mogłoby bowiem dojść do wybuchu metanu.
Jak dodaje "Ilta-Sanomat", Rosjanie mogą spalać gaz ziemny przy stacji kompresorowej Portowaja - latem z terenu stacji zaobserwowano nawet duży płomień. - Miał prawdopodobnie 30 metrów długości, był gęsty czarny dym. U nich w stacji są trzy rury, czasami wszystkie są w użyciu - mówi inny z mieszkańców Imatry.