Gdzie jest śnieg? Nigdzie. W dobę ze Śnieżki niemal zniknął. Zima przestaje być zimą

Ostatnie dni były wyjątkowo ciepłe, z rekordową temperaturą niemal 19 stopni 1 stycznia. Tak duże anomalie spowodowały topnienie pokrywy śnieżnej nawet w górach. W ciągu jednej tylko doby ze Śnieżki zniknął niemal cały śnieg.

Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej rekordowe temperatury, które zostały zanotowane w Nowy Rok, stanowiły efekt specyficznego układu niżów atmosferycznych nad Atlantykiem. To właśnie one umożliwiły w ostatnich dniach napływ bardzo ciepłego powietrza z obszarów zwrotnikowych. Z powodu tych anomalii pokrywa śnieżna niemal całkowicie zniknęła z powierzchni naszego kraju. Nawet w górach dodatnie temperatury spowodowały topnienie zalegającego tam śniegu.

Zobacz wideo "Obserwujemy przesunięcie stref klimatycznych". W Polsce będzie ciepło jak we Włoszech?

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Masy ciepłego powietrza pędziły do Polski. "Sezon zimowy staje się coraz cieplejszy"

Synoptycy tłumaczą, że masy ciepłego powietrza przywędrowały nad nasz kraj z południowego zachodu z taką prędkością, że nie zdążyły ochłodzić się podczas swojej wędrówki nad Europą. Początek 2023 roku zaskoczył więc ogromną anomalią temperatury, której w takich wartościach nie zanotowano przez ponad 30 lat. "Dane z ostatnich 70 lat potwierdzają, że sezon zimowy w Polsce staje się coraz cieplejszy - wzrost średniej temperatury szacuje się na ok. 2,5 st. C. (0,36 stopnia na 10 lat)" - podaje IMGW

W dobę ze Śnieżki zniknął śnieg

Wysoka temperatura spowodowała, że ze Śnieżki (1602 m n.p.m.)  w ciągu doby zniknęła niemal cała pokrywa śnieżna, o czym 3 stycznia poinformowało na swoim Twitterze IMGW. Tuż po zanotowaniu szczytowych temperatur na Śnieżkę wybrał się dziennikarz Gazeta.pl, Patryk Strzałkowski. W mediach społecznościowych opublikował zdjęcia ze szczytu, na którym - przy temperaturze 7 st. C. - zalegały już tylko resztki śniegu. "Pod względem wrażeń - dzień był idealny, w pięknych górach z nie za silnym wiatrem, słońcem i cudownym widokami. Ale jednocześnie taka pogoda w styczniu to niesamowita anomalia" - napisał Strzałkowski na Twitterze.

Realne skutki ocieplania się klimatu - zima w odwrocie, groźba suszy

Dość łagodna zima, mimo wielu zalet, stanowi ostrzeżenie przed stale postępującymi zmianami klimatycznymi. Ocieplenie klimatu to realne zagrożenie, które możemy obserwować na własne oczy. Według synoptyków w kolejnych dekadach liczba dni z pokrywą śnieżną będzie maleć. Jeżeli za sprawą wzrostu temperatury, czy innych zmian klimatycznych zabrakłoby śniegu, otaczający nas świat uległby diametralnej zmianie. Spowodowałoby to m.in. "zimową suszę", zmianę aktywności zwierząt, a nawet obumarcie wielu gatunków roślin.

Jak informują Lasy Państwowe, gruba pokrywa śnieżna ma szczególne znaczenie w górach, w których dominuje świerk pospolity: "Gdyby zima przestała być zimą w wyżej położonej krainie świerka, wysokogórskie bory przestałyby istnieć. [...] Góry wylesiałyby się, stałyby się nagie. Tym samym przestałyby pełnić funkcję rezerwuaru, zasilającego ziemię wodą pochodzącą ze śniegu. Bezleśne, nie chroniłyby też przed powodziami." 

Więcej o: