Patryk Strzałkowski pytał naszego gościa o to, co się zmieni, jeśli Sejm przyjmie ustawę wiatrakową. Rozmawiali również o tym, jak budowa wiatraków będzie wyglądała w praktyce i jakie działania będą podejmowane, jeśli mieszkańcy będą przeciwko takiemu rozwiązaniu w swojej okolicy.
Prezesa Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej pytaliśmy również, kiedy będą widoczne pierwsze efekty i ile mocy z wiatraków może powstać w jakim czasie.
Rządowy projekt co do zasady nie znosi zasady 10H - jednak daje takie możliwości gminom.
Zgodnie z założeniami ustawy, gminy i lokalna społeczność będą decydować - poprzez Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego - czy na jej terenie powstaną farmy wiatrowe. Będą mogły zezwolić na budowanie ich w odległości mniejszej, niż wynika z zasady 10H, jednak nie mniej niż 500 metrów.
Ponadto - zgodnie z rządową autopoprawką do projektu - lokalna społeczność ma mieć możliwość partycypowania w korzyściach z wiatraków. Mieszkańcy będą mogli być "wirtualnym prosumentem" i dzięki temu, na podstawie umów z inwestorem, czerpać korzyści z części mocy wiatraków.
Posiedzenie sejmowych komisji nt. ustawy wiatrakowej zaplanowano na wtorek 24 stycznia.