Wielkopolska. Wielka awantura o wiekowe dęby, które wyciął proboszcz. "Działka przynosi tylko koszty"

Z parafialnej działki zniknęły wiekowe dęby. Najstarszy mógł mieć nawet 150 lat. Mieszkańcy nie kryją oburzenia, a proboszcz tłumaczy się "dobrem parafii".

O kulisach wycinki drzew przeczytasz w dwóch tekstach "Gazety Wyborczej": "Bunt parafian. Ksiądz uśmiercił ich ukochane dęby. Najstarszy miał 150 lat" oraz "Proboszcz ostro o buncie parafian: Wioskowa wrzawa. Grozili mi linczem"

Giełczynek to niewielka wieś w Wielkopolsce, która stała się areną ostrego sporu pomiędzy mieszkańcami a lokalnym proboszczem. Duchowny wyciął bowiem drzewa znajdujące się na parafialnej działce. Jak wyjaśnia "Gazeta Wyborcza", jeden z dębów, który poszedł pod topór, miał ponad 150 lat. 

Zobacz wideo Powyborcze zmiany w rządzie? "Skupiamy się na przekonaniu Polaków"

Wielkopolska. Ksiądz wyciął drzewa, mieszkańcy protestują

Dziennik twierdzi, że ksiądz nie uzyskał wymaganej prawem zgody gminy Wieleń. Gazeta relacjonuje też wypowiedzi oburzonych mieszkańców, którzy są niezadowoleni reakcji duchownego na ich protesty

-  A on stał, patrzył się na nas i uśmiechał szyderczo. Za głupków nas ma. Myśli, że jak ludzie ze wsi, to mniej inteligentni - mówią. 

Lokalne władze zapowiedziały, że o sprawie powiadomią służby - m.in. policję. - Żadna decyzja nie została wystawiona. My o sprawie dowiedzieliśmy się w weekend z forum internetowego. Zostały podjęte działania. Kierownik referatu ochrony środowiska i pracownik udali się na miejsce - powiedziała w rozmowie z Asta24 Elżbieta Rybarczyk, burmistrz Wielenia.

Współpraca kruków i wilków Stado kruków i przyczajony wilk w Białowieży. Kruki są jak "leśne drony"

Ksiądz twierdzi, że urzędnik się zgodził

W odpowiedzi na zarzuty mieszkańców duchowny przesłał do "Gazety Wyborczej" pismo. Tłumaczy w nim, że ziemia, na której wyrosły drzewa, ma status rolny. Zapewnia też, że spotkał się z urzędnikiem, który wyjaśnił mu, że z tego powodu nie jest wymagana zgoda na wycinkę. 

"Na tę chwilę działka nr 130 przynosi tylko koszty dla parafii w postaci podatku" - pisze duchowny. Zapewnia, że decyzję o wycince podjął "kierując się dobrem, aby parafia istniała i można było ją utrzymać finansowo".

Pożary w Chile. Tak wygląda piekło z góry. I blizny po nim. Straszliwe pożary pustoszą Chile

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: