UE zmusi nas do jedzenia robaków? Nie musi. Już to robimy. Te produkty mają je w składzie [LISTA]

Czerwone barwniki, czy nabłyszczacze warzyw i owoców w swoim składzie mają konserwanty oparte na robakach. I to wcale nie nowość, która wprowadziła Unia Europejska. W ten sposób wykorzystuje się je od dawna. Do tych, którzy od kilku tygodni bronią się przed jedzeniem robaków, wyciągamy pomocną dłoń i tłumaczy, jak rozpoznać je na półkach sklepowych.

Unia Europejska i opozycja zmusi Polaków do jedzenia robaków? Taką narrację od kilku tygodni prowadzą konserwatywni politycy. O tym, że jest to nieprawdą, pisaliśmy już wielokrotnie, ale tym razem zwracamy uwagę na to, że przecież robaki są składnikiem wielu produktów, z których korzystamy na co dzień, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.  

Zobacz wideo Majcher: Przeciętny Polak produkuje ponad 300 kg śmieci rocznie

Unia Europejska narzuci nam jedzenie robaków?

W styczniu Komisja Europejska zatwierdziła dopuszczenie na rynek jedzenia dwóch nowych owadów - larwy chrząszcza z rodziny czarnuchowatych (Alphitobius diaperinus) w formie suszonej, pasty czy proszku, oraz odtłuczonego proszku ze świerszcza domowego. Z tych pierwszych już robi się np. burgery czy batony, których producenci zwracają uwagę na bardzo wysoką zawartość białka, żelaza, czy "dobrego" tłuszczu. Świerszcze są jedzone w całości np. prażone, a także w formie mączki, którą można dodawać do makaronów, ciastek i innych produktów, by zwiększyć zawartość białka. 

Portal pysznosci.pl przypomina jednak, że już od dawna Unia Europejska pozwala na obecność w produktach spożywczych spreparowanych ciał owadów i innych zwierząt, które występują w postaci popularnych konserwantów. Występują one w niemal każdym produkcie spożywczym i to dzięki nim możliwe jest przedłużenie trwałości danego produktu i zapobieganie zepsuciu.  

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Robaki w jedzeniu. Które produkty mają je w składzie?

W tablicach składników odżywczych konserwanty oznaczane są literą E. Kluczowe dla wykrycia, czy dany produkt zawiera w sobie robaki, jest jednak to, co następuje po tej literce. Portal pysznosci.pl przygotował listę kodów, które oznaczają, że produkt może zawierać robaki.  

  • E904 – w ten sposób oznacza się bardzo popularną odmianę żywicy - szelak. Wykorzystuje się ją przemyśle spożywczym do produkcji słodyczy, czy do nabłyszczania warzyw i owoców. Szelak wytwarza się z czerwców, czyli pluskwiaków, które żyją na drzewach. Można go znaleźć w ziarnach kawy czy wyrobach cukierniczych. 
  • E121 – to konserwant dodawany do produktów o smaku truskawkowym, malinowym, czy poziomkowym (np. jogurtów).  To odmiana koszenili, którą wytwarza się z czerwców kaktusowych, czyli owadów z rzędu pluskwiaków. 
  • E120 – to także popularna koszenila. Ten rodzaj również powstaje ze spreparowanych ciał czerwców kaktusowych. Z tą różnicą, że w ten sposób oznacza się koszenilę wykorzystywaną w napojach i słodyczach o kolorze czerwonym. 

Podkreślmy jednak, że tak jak w przypadku dopuszczenia wcześniej wspominanych produktów na europejski rynek, tak i tu nikt nikogo nie zmusza do ich jedzenia.  

***

Fragmentów Studia Biznes można słuchać także w wersji audio na dużych platformach streamingowych, m.in. tu:

Więcej o: