Marcin Grabowski, mieszkaniec Gdyni, nagrał we wtorek ok. godz. 11:00 wieloryba w Bałtyku. Zwierzę pojawiło się ok. 70 km na północ od Zatoki Gdańskiej na tzw. polu B3.
- Wyszliśmy na pokład, by wykonać dzienne prace. W pewnej chwili usłyszałem odgłos wypuszczania powietrza, więc zaczęliśmy się z kolegami rozglądać. Wtedy zauważaliśmy płynącego nieopodal nas wieloryba - powiedział Grabowski w rozmowie z portalem gdynia.pl. - Wydaje mi się, że to grindwal, mniejszy osobnik, może młody - dodał.
Mieszkaniec Gdyni wyjaśnił, że wieloryb kilkukrotnie wynurzył się z wody. Zwierzę zarejestrował swoim telefonem komórkowym. Chwilę później wieloryb odpłynął.
- Już teraz nie widać go nigdzie, odpłynął w kierunku południowo-zachodnim. Wszyscy byliśmy tym widokiem bardzo podekscytowani i zdumieni, bo w Bałtyku nie ma wielorybów - mówił. Nagranie można obejrzeć na stronie gdynia.pl.
Film z wielorybem na Bałtyku został sprawdzony przez Akwarium Gdyńskie MIR-PIB. - Potwierdzam, to wieloryb - powiedziała Grażyna Niedoszytko z Akwarium Gdyńskiego MIR-PIB w rozmowie z gdynia.pl. - Ciężko nam na 100 proc. potwierdzić, że był to grindwal - dodała i podkreśliła, że wieloryby wpływające do Bałtyku to zjawisko, z którym się coraz częściej spotykamy.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Z jednej strony to skutek zmieniającego się klimatu, a z drugiej to też efekt tego, że każdy z nas nosi teraz przy sobie telefon z kamerą i mamy możliwość pokazywania takich sytuacji całemu światu w ciągu sekundy
- wyjaśniła Niedoszytko.