Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 roku w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt, gołębie oficjalnie znajdują się pod ochroną. Jest to równoznaczne z zakazem wszystkich działań, które mogłyby zaszkodzić ptakom tego gatunku. Poza oczywistym zabijaniem, nie wolno także usuwać czy przenosić ich gniazd.
Jak możemy dowiedzieć się ze strony Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków Stop, występujący dziś w terenie zabudowanym gołąb miejski jest potomkiem gołębia skalnego. Zwierzęta te decydują się zakładać gniazda w zakamarkach ludzkich budowli, ponieważ swoją budową i specyfiką przypominają one skały. Strychy są dla nich odpowiednikami naturalnych jaskiń, natomiast w parapetach i balkonach widzą one nisze skalne. Gołębie bez ingerencji człowieka dostosowały się do nowych warunków bytowych, czego efekty widujemy dziś na ulicach wielu miast.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
O konsekwencjach całkowitego zniszczenia gniazda nie trzeba raczej nikogo uświadamiać, jednak wciąż istnieją osoby, które działając z dobrych pobudek, niechcący przyczyniają się do śmierci ptaków. Próba przeniesienia gniazda w naszym zdaniem bezpieczniejsze miejsce lub - co gorsza - odkładanie do niego jaj, które wypadły poza lęgowisko zakończy się bowiem dla piskląt równie tragicznie. Zapach pozostawiony przez nas na gnieździe odstraszy ich rodziców, doprowadzając do śmierci nowego pokolenia.
Jeśli na naszym balkonie odkryjemy jaja gołębia, nie możemy ruszać ich aż do momentu, w którym przerodzą się w dorosłe osobniki zdolne do samodzielnego odlotu. Z daleka od ptaków należy również trzymać zwierzęta domowe, takie jak koty czy psy. Ingerencja w gniazdo stanowi złamanie prawa, chyba że otrzymaliśmy na to wcześniej pisemną zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.