Rzeka Sztoła zyskała właśnie niechlubne miano byłej rzeki. Jak donoszą lokalne krakowskie media, koryto jest suche na całym odcinku. Ci, którzy byli na miejscu, zapewniają, że widok jest przygnębiający, zwłaszcza w rejonie Bukowna. Dramatycznego obrazu dopełniają pojawiające się wszędzie śmieci.
Dolina Sztoły - jak wyjaśnia Gazeta Krakowska, niegdyś była popularna wśród turystów. Dziś aktywność jest tu możliwa jedynie pieszo. Wszystko przez to, że przepust zalewu Leśny Dwór w Bukownie nie przepuszcza już wody - ta została zatrzymana w zbiorniku. Jak relacjonuje portal, w dawnym korycie rzeki można dostrzec już tylko kamienie - wysłchło nawet błoto.
Sztoła była rzeką niewielką, jej długość wynosiła 14,5 km. Źródła wody została pozbawiona w ubiegłym roku, "po tym jak zaprzestano odpompowywać na początku ub. roku wodę z kopalni Olkusz" - pisze serwis.
Eksperci liczą, że rzekę uda się przywrócić do życia - albo poprzez doprowadzenie wody ze źródła, albo na skutek podniesienia się poziomu wód gruntowych.
Eksperci organizacji Smog Lab twierdzą, że wyschnięcie rzeki to efekt działalności człowieka. Mogło przyczynić się do niego wydobycie prowadzone w kopalni rud cynku i ołowiu ZGH "Bolesław" - tereny były bowiem osuszane, by wydobyć surowce.
Według profesora Mariusza Czopa z Akademii Górniczo-Hutniczej (AGH), hydrogeologa i eksperta współpracującego z przyrodnikami, na przestrzeni lat wyschło ponad 20 lokalnych źródeł oraz kilka rzek i kilkadziesiąt zbiorników wodnych.
"Urząd Górniczy nie zastanowił się, że rzeka zniknie, a wraz z nią zginie cały uzależniony ekosystem, trudne do policzenia zwierzęta i rośliny, w tym wiele gatunków chronionych. Urzędnicy mówią mi, że nie musieli. To nie jest prawda" - mówi naukowiec cytowany przez organizację.
Twierdzi ona, że rzekę da się wciąż uratować. - Nie wiadomo, co się w kopalni dzieje. Nie ma przepływu informacji. Powinniśmy więc zobowiązać kopalnię, aby na bieżąco informowała, jak przebiega proces zatapiania kopalni.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl